Od PTTK do PTTK
Środa, 21 października 2015
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Dziś pogoda mało zachęcała do rekreacyjnej jazdy. Dlatego musiałem sobie pretekst znaleźć, żeby nie była to rekreacja, a załatwianie sprawunków.
Koło 12:00 jak już byłem pewny, że dziś do roboty jechać nie muszę wsiadam na Meridiana i ciągiem ścieżki rowerowej od Mieroszewskich, poprzez Park na Środuli, Kombajnistów i 1 Maja jadę do sosnowieckiego PTTK. Tam też zakupuję znaczek dla Waldiego. Okazuje się, że dziewczynom brakło już naklejek. Wychodzę z propozycją, że podskoczę do Regionalnego PTTK do Katowic i uzupełnię zapasy.
Tym sposobem nadarzyła się okazja na kolejne kilometry. Zbieram niezbędne papiery i ruszam. Myślę jak tu jechać.
Miałem śmignąć przez Szopki, ale jakoś odbiłem na Stawiki. Za Ludowym przeskoczyłem na Borki, a stamtąd to już na Dąbrówkę Małą, gdzie natrafiam na wężyk samochodów. Mijam ich to z prawej, to z lewej, a na przedzie jedzie furman na furmance z węglem siejąc zamęt dookoła. Wreszcie i jego udaje mi się minąć i już prosto przez Bogucice docieram na Staromiejską.
Wymiana papierków na naklejki i śmigam w drogę powrotną. Szybki rzut okiem na okolice nowo powstałego Supersamu i kręcę na strefę ruchu 30. Ciekawa sprawa, żaden blaszak nie próbował mnie nawet wyprzedzać. Przelatuję na drugą stronę torów i kręcę na Paderewa. Potem przelot przez 3 Stawy i ścieżką chodnikową przy węźle Murcki kieruję się na Nikisz. Następnie odbijam na Janów. Jadę na chybił trafił co mnie wyprowadza do drogi, którą docieram pod Real w Mysłowicach.
Przelot przez Światła i wracam do Sosnowca od strony Giełdy w Mysłowicach. Na Naftowej dopada mnie drobny deszczyk, całe szczęście jestem już blisko PTTK i udaje się nie zmoknąć.
W Oddziale przeczekuję deszczówkę i jak już przestało, noc nastała zmierzam już na kwadrat. Żeby nie było za łatwo odbijam na Pogoń, gdzie wskakuję na ścieżkę, którą docieram pod Nerkę w Będzinie. Tam zwrot i al. Kołłątaja kieruję się do Dąbrowy, gdzie przy rondzie Merkury dokonuję ostatniego zwrotu prowadzącego prosto na kwadrat.
Koło 12:00 jak już byłem pewny, że dziś do roboty jechać nie muszę wsiadam na Meridiana i ciągiem ścieżki rowerowej od Mieroszewskich, poprzez Park na Środuli, Kombajnistów i 1 Maja jadę do sosnowieckiego PTTK. Tam też zakupuję znaczek dla Waldiego. Okazuje się, że dziewczynom brakło już naklejek. Wychodzę z propozycją, że podskoczę do Regionalnego PTTK do Katowic i uzupełnię zapasy.
Tym sposobem nadarzyła się okazja na kolejne kilometry. Zbieram niezbędne papiery i ruszam. Myślę jak tu jechać.
Miałem śmignąć przez Szopki, ale jakoś odbiłem na Stawiki. Za Ludowym przeskoczyłem na Borki, a stamtąd to już na Dąbrówkę Małą, gdzie natrafiam na wężyk samochodów. Mijam ich to z prawej, to z lewej, a na przedzie jedzie furman na furmance z węglem siejąc zamęt dookoła. Wreszcie i jego udaje mi się minąć i już prosto przez Bogucice docieram na Staromiejską.
Wymiana papierków na naklejki i śmigam w drogę powrotną. Szybki rzut okiem na okolice nowo powstałego Supersamu i kręcę na strefę ruchu 30. Ciekawa sprawa, żaden blaszak nie próbował mnie nawet wyprzedzać. Przelatuję na drugą stronę torów i kręcę na Paderewa. Potem przelot przez 3 Stawy i ścieżką chodnikową przy węźle Murcki kieruję się na Nikisz. Następnie odbijam na Janów. Jadę na chybił trafił co mnie wyprowadza do drogi, którą docieram pod Real w Mysłowicach.
Przelot przez Światła i wracam do Sosnowca od strony Giełdy w Mysłowicach. Na Naftowej dopada mnie drobny deszczyk, całe szczęście jestem już blisko PTTK i udaje się nie zmoknąć.
W Oddziale przeczekuję deszczówkę i jak już przestało, noc nastała zmierzam już na kwadrat. Żeby nie było za łatwo odbijam na Pogoń, gdzie wskakuję na ścieżkę, którą docieram pod Nerkę w Będzinie. Tam zwrot i al. Kołłątaja kieruję się do Dąbrowy, gdzie przy rondzie Merkury dokonuję ostatniego zwrotu prowadzącego prosto na kwadrat.