Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
104.00 km 10.00 km teren
05:33 h 18.74 km/h:
Maks. pr.:54.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Wypadzik do Chudowa

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0

Cyklozowy wyjazd do Chudowa na 58 Zakończenie Sezonu.

Trasa: Sosnowiec - Katowice - Ruda Śląska - Chudów - Bujaków - Łaziska Górne - Mikołów - Katowice - Mysłowice - Sosnowiec.

Do ostatniej chwili decydowałem się nad zorganizowaniem wyjazdu do Chudowa pod banderą Cyklozy. Niby wolny weekend i to bez brania specjalnie wolnego. Jedynie pogoda była pod dużym znakiem zapytania. Na szczęście w sobotę rano spoglądam na ICM, zielony kolor zniknął. Decyzja zapadała, ogłoszenie poszło.

Na zaproszenie zareagowało większość klubowiczów i kilka nowych osób. Łącznie w momencie zapisów na mecie w Chudowie 23 osoby. 

Nim tam dojechaliśmy od rana jakieś kłody pod nogi. Zakładałem być nieco wcześniej na starcie, ale się wyjazd z domu opóźnił - szybkie smarowanie łańcucha, wyrównanie ciśnienia w oponach Julki i tak kwadrans uciekł.

Ruszamy 8:45. Przy Ślimaku dogania nas młody. Zaraz za skrzyżowaniem dostrzegam dwóch cyklistów wymieniających dętkę. Podjeżdżam bliżej, to Adi i Damian. Przywitanko, Martynę i Adama zostawiam do pomocy i towarzystwa, a ja śmigam pod fontannę, a tam spora grupa wypadowa. Mijają minuty w oczekiwaniu na grupę serwisową, no i Patyka. Grupa dojechała, Marcin oddzwania, że dogoni nas po drodze. Z półgodzinną obsuwą ruszamy. Na Panewnikach przejmujemy teścia Leszka i Adama. A Patyka nie widać.
Płynnie, spokojnym tempem na 12:00 docieramy do Chudowa. W tym roku chyba, ze względu na aurę frekwencja wydaje się mniejsza.
Zapisy, popas, dojazd Patyka na metę i po dwugodzinnej przerwie ruszamy w drogę powrotną.

Nie miałem jakoś za bardzo koncepcji jak tu jechać. Mapa w ruch i tak padło na spontan, jadę dotąd gdzie kojarzę, potem uruchomimy navi i zobaczymy, gdzie Limit poprowadzi.

Na rozkręcenie ruszamy do Bujakowa, gdzie grupa ogląda ogrody u księdza, następnie jedziemy do Łazisk na hałdę. Większość próbuje swoich sił i wjeżdża na szczyt. Dalej to już przelot przez Mikołów, gdzie dwukrotnie motam się w zeznaniach i zmieniamy kierunek jazdy. Przyszedł wreszcie moment, gdzie w ruch poszedł garmin Limita, wyprowadzając nas na Jankego w Katowicach.

Grupa się powoli zaczyna przerzedzać, z Ochojca, przez las kierujemy się na Giszowiec, gdzie robimy najazd na stację BP. Przerażenie ekspedientek widzących zza szyb hordy cyklistów bezcenne.

W Mysłowicach kolejne odłączenie, następne na Ludwiku i już w kameralnym gronie kręcimy na Zagórze.
Niedziela z licznymi obawami, o pogodę okazała się słonecznym, lecz chłodnawym dniem. Punkty udanej wycieczki zrealizowane: kapeć, błądzenie, gleba. 

ZBIÓRFOTO POD TEKLĄ

Kategoria wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzete
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]