DPD plus serwis
Na Marko udaje mi się przeskoczyć na zielonym i nie trzeba było redukować, tylko żwawo pojechałem dalej. Na zjeździe z 94 w kierunku Centrum Sosnowca dostrzegam jak nigdy o tej porze króliczka. Podkręcam tempo i próbuję łobuza dogonić. Idzie mi to dość opornie 40 na liczniku, a on ciągle przede mną. Mijamy przystanek na Środuli, trochę mnie to dziwi co za szarlatan, nic prawie nie kręci, a mi odchodzi. Udaje mi się wreszcie doskoczyć na 10 metrów i dostrzegam, że to szosa. No to nic dziwnego. Trzymając się na dystans zjeżdżamy się na światłach przy ślimaku. Odkiwnięcie na powitanie i się rozjeżdżamy, pan w lewo, a ja dalej w kierunku dworca.
Króliczka nie złapałem, ale przez tą gonitwę nadrobiłem czasu na punkcie kontrolnym, że mogłem nieco zwolnić i spokojnym tempem jechać dalej. Za dworcem odbijam na Stawiki, następnie Borki i kręcę na Bogucice. Jak już pora przyszła odbijam pod Biedrę przy Agacie. Upgrade zrobione i podjazd pod Rawę na punkt 10:00.
Po pracy jakoś tak nie wiedziałem którędy do domku śmigać. I tak wyszło w praniu, że odbiłem na Zawodzie, gdzie wskoczyłem na DK 79. Jadąc drogą przelatuję przez Mysłowice i wpadam na Sc od strony Modrzejowa. Kręcę kawałek dalej i przy kościele zjeżdżam w kierunku Zagórza.
Przy okazji postanowiłem, zobaczyć jak tam się mają prace przy rondzie na Niwce. Zagórze już prawie, że zrobione, ścieżka wokół ronda jest, ale jak dla mnie totalna żenada w jaki sposób ją wyprowadzili. Mało, że zakręty są pod kontem 90 stopni, to jeszcze trzeba przeciąć cztery jezdnie wlotowo-wylotowe z ronda, aby kontynuować jazdę w kierunku Dąbrowy, po czym zaraz za Szkołą Podstawową ścieżka będzie wracała na chodnik, na której dotychczas jest ciąg pieszo-rowerowy. Podejrzewam, że i tak większość cyklistów będzie korzystała z wariantu przejazdu po pasach przy wylocie z ul. Długosza. Na Piłsudskiego prace połowiczne. Pół ronda oddane, a drugą część jeszcze robią.
Wracając do Niwki. Docieram pod Aldi, przygotowany jestem do jakimsik objazdów, a tu patrzę ruch po rondzie już otwarty, a prezentuje się ono tak:
Jeszcze. trwają prace wykończeniowe. Na Pawiaku też jeszcze widać jakieś prace drogowe.
Nim docieram na kwadrat zakręcam pod Paczkomat odebrać przesyłkę, spoglądam na monitor a paczkuś sobie śpiocha.
Udało mi się gościa zbudzić, trochę był zły,ale wydał mi pakunek.
Przesyłka dość spora z jednym i drugim się nie zabiorę. Meridiana zostawiam u rodziców, z paczką do domku i powrót po rower. Łańcuch już zaczął śpiewać. Jutro święto to nie będę się babrał z konserwacją więc jeszcze wieczorem czyszczenie napędu i smarowanko plus przegląd łożysk na sterach, bo dobijało mnie skrzypienie na zakrętach. Po przesmarowaniu jednego i drugiego krótka jazda testowa. Wynik pozytywny znaczy się cichosza.