DPD N
Wtorek, 9 czerwca 2015
· Komentarze(0)
Z rana jakiś dobry biorytm miałem. Start na firmę o godzinę wcześniej - 6:40. Rześko, ale w miarę przyjemnie. Zestaw ubraniowy na półdługi z długim rękawkiem na plecach.
Dobry start ze świateł przy Makro i jakieś pomyślne pędy powietrza sprawiają, że na Morawie melduję się, ze średnią 32 km/h i czasem przejazdu 18:30 min, co daje drugi czas dojazdu w tym roku.
Pracę kończę po 15:00. Lekkim zakosem przez Stadion Ludowy, gdzie podrzucam zdjęcia z Rajdu i PTTK odstawić pieczątkę wracam do domu. Na tę chwilę ok. 27 km.
Pod wieczór jak Martyna wróciła z pracy wciągamy późny obiadek i o 21:30 ruszamy na nocny rozruchowy objazd w celu testów BELMONDO - ENDOMONDO :d
Nocny 2 godzinny przejazd wyglądał następująco.
Z domu na P3. Następnie przez Łęknice na Gołonóg, gdzie na przejeździe zatrzymuje nas przelatujący Pyndolino, potem koło WORDu na Podlesie.
Wjazd do Strzemieszyc i przez Szałasowiznę na Kazimierz Górniczy. Na Porąbce Pani nie ma jeszcze dość to zamiast do domu ciągniemy dalej na Galot, Browar, podjazd na Klimontów i przebijamy się przez osiedle Kukułek na Wawel.
Przymusowy postój na światłach i kierujemy się na przez Ślimak na Pogoń. Ostatnia nawijka pod Pałac Ślubów. Na Konstantynowie kolejny przejazd zamknięty. Czekamy chwilę nim się osobówka przetoczy. Wjazd na Środulę i obwodnicą Zagórza prosto do domu.
Na kwadracie meldujemy się równo o północy.
Dobry start ze świateł przy Makro i jakieś pomyślne pędy powietrza sprawiają, że na Morawie melduję się, ze średnią 32 km/h i czasem przejazdu 18:30 min, co daje drugi czas dojazdu w tym roku.
Pracę kończę po 15:00. Lekkim zakosem przez Stadion Ludowy, gdzie podrzucam zdjęcia z Rajdu i PTTK odstawić pieczątkę wracam do domu. Na tę chwilę ok. 27 km.
Pod wieczór jak Martyna wróciła z pracy wciągamy późny obiadek i o 21:30 ruszamy na nocny rozruchowy objazd w celu testów BELMONDO - ENDOMONDO :d
Nocny 2 godzinny przejazd wyglądał następująco.
Z domu na P3. Następnie przez Łęknice na Gołonóg, gdzie na przejeździe zatrzymuje nas przelatujący Pyndolino, potem koło WORDu na Podlesie.
Wjazd do Strzemieszyc i przez Szałasowiznę na Kazimierz Górniczy. Na Porąbce Pani nie ma jeszcze dość to zamiast do domu ciągniemy dalej na Galot, Browar, podjazd na Klimontów i przebijamy się przez osiedle Kukułek na Wawel.
Przymusowy postój na światłach i kierujemy się na przez Ślimak na Pogoń. Ostatnia nawijka pod Pałac Ślubów. Na Konstantynowie kolejny przejazd zamknięty. Czekamy chwilę nim się osobówka przetoczy. Wjazd na Środulę i obwodnicą Zagórza prosto do domu.
Na kwadracie meldujemy się równo o północy.