Weekend śródtygodniowy mało rowerowy. Dziś na zakończenie sierpniowej jazdy nieco ukręcone.
Wyjazd do pracy 8:15. Nim wskoczyłem na standardową drogę na Morawę na początek podjazd do administracji podać stan liczników. Potem już prosto na bazę. Zestaw odzieżowy na długo i nawet nie zdążyłem się dobrze spocić :d.
Z bazy wyjazd dopiero po 16:00. Powrot nieco okrężną drogą przez gieldę mysłowicką, park harcerski,ludwik i ptasie osiedle do Zagórza.
Wieczorem, a wlaściwie już po zmroku bo o 20:00 nocna rundka po pojezierzu dąbrowskim i okolicach. P4 do Wojkowic Kościelnych, Ujejsce,Antoniów, piekło, P3, Gołonóg, Reden i powrot na Zagórze.
Miesiąc skończony na ośmiuset km i 5600 km za cały tegoroczny sezon.
Komentarze (2)
Niewątpliwe, że jeszcze się do końca roku km uzbiera.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym