Zdążyć przed burzą
Środa, 13 sierpnia 2014
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Miesiąc życia w ,,trójkącie''. Na samym spędzaniu czasu na biku czas zapiernicza, a co dopiero jak do tego duetu dojdzie kobieta to już wogóle. Grunt to życie w symbiozie.
DZiś znów późno zaczęty rowerowo dzień. Na bika zasiadam dopiero o 16:30 i zaś krążenie po drugiej stronie Brynicy. Na początek pod Rawę po M. Razem tzn. Kombinacja bike/bus jedziemy na Ochojec skonsultować bóle powypadkowe. Tu już nie ma spychoterapii i zostaje skonsultowana.
DZiś znów późno zaczęty rowerowo dzień. Na bika zasiadam dopiero o 16:30 i zaś krążenie po drugiej stronie Brynicy. Na początek pod Rawę po M. Razem tzn. Kombinacja bike/bus jedziemy na Ochojec skonsultować bóle powypadkowe. Tu już nie ma spychoterapii i zostaje skonsultowana.
Troche jednak zchodzi na tych badaniach to odpuszam dalszą pogon za zbiurkomem. Mając na uwadze icm-owskie prognozy odpuszam wieksze zaginanie i zamiatam do domu co by zdążyć przed opadami. Z ochojca na Dolinę tu już zaczyna się błyskać. Za sciezką na Bogucicką skad na trase i poboczem na Sc.
Błyska się coraz konkretniej. Docieram na kwatre. Ledwo bika schowalem to się rozpadalo. Eh znów jazda uszła na sucho. Jutro do Wisły to zaś do niedzieli bikepauza.
Błyska się coraz konkretniej. Docieram na kwatre. Ledwo bika schowalem to się rozpadalo. Eh znów jazda uszła na sucho. Jutro do Wisły to zaś do niedzieli bikepauza.