W pracy dnióweczka zlatuje dość prężnie i po 17:00 jestem na chaciendzie.
Nim się ogarniam zlatuje do 20:00 czyli czas najwyższy na bika. Cel pętli specyficzny bo za klucz przybrałem wielkie kominowe zakłady. I tak na początek zaczynam od Huty Katowice, nawrotka na Tworzniu i objazd P3, nikt znajomy się nie nawinął więc jadę dalej - azymut Łagisza. Dalej trasą pod elektrociepłownie na Pograniczu Sosnowca i Będzina.
Na koniec rundka pod Remedium zobaczyć ów letni ogródek piwny i tym sosobem ląduję na kocyku w zacnym elitarnym gronie umilając czas izonapojami.
Komentarze (2)
A klimatyczny, co prawda stojaków na rowery dużo nie ma, ale całokształt na plus. Parasole, leżaki, boisko do siatkówki i grill do którego każdy klient ma dostęp i może własne potrawy upichcić. Ogródek czynny z reguły od 12:00 do 23:00
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym