Rekonesans po mieście - Kazimierz Górniczy sosnowiecki biegun zimna.
Na początek rundka do CIM-u, odebrać nagrodę w postaci plecaka przy okazji foto 3 Szwedów na Centrum (aluzja do maturalnego Potopu) :D. Potem już bocznymi drogami na ulicę Traugutta, a dokładnie jej koniec przy krzyżówce z Okulickiego realizować plan dzisiejszego dnia czyli przejazd wszystkimi możliwymi niekoniecznie od razu przejezdnymi wariantami z których wybiorę odpowiednią wersję, którą poprowadzimy szlak.
Generalnie próba była przebić się od ul. Inwestycyjnej koło nowo powstałego Centrum Logistycznego Raben do Boru i dalej do Białej Przemszy. Oprócz tego, że przebijałem się przez teren CTL Maczki-Bór po tak podejrzewam dawnej bocznicy po strasznie kamienistym podłożu to jakoś dało się przejechać. Teren prywatny więc odpada i zostaje stara wersja. Z Boru przebijam się do wałów Białej Przemszy skąd już pod Stadion AKS Niwka. Rozpoczynam przeliczanie ile wyjdzie mi km. Trzymając się zachodniego brzegu Bobrka ciągiem ulic Tuwima, Szybowej, Kopalnianej, Bronowej, Okulickiego wracam do punktu wyjścia. Dalej wzdłuż torów do Juliusza przelot przez Wileńską i dalej na Wiejską, Reja, Fredy do Czarnego Morza, gdzie szlak będzie się łączył z niebieskim już istniejącym. Wyszło mi 10 km z czego 3 to teren.
Cel dnia wykonany pora na chillout, tel do Patyka i zgadujemy się w Parku Leśna. Przyjechał cienkim więc skończyło się tylko na pogaduchach.
Słońce zaszło za Laskiem Zagórskim, a na Kazimierzu w tym dołku tak się zimno zrobiło, że chciał nie chciał pogaduchy trzeba było zakończyć i się ruszyć. Już mam wracać na kwaterę ale otrzymuję zlecenie zakupu pieczywa. Nie ryzykując, że na Zagórzu pozamykane może być ruszam pod Ostrowy do tutejszej piekarni i już dyla z powrotem na Zagórze przez lasek Zagórski. No u mnie jakby 6 stopni więcej. Rower do schowka dostarczam przesyłkę wpis na BS-a i spać.