DPD + nocna rundka po bieżni

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · Komentarze(1)
Kategoria praca
W koło kierat nowy tydzień czas zacząć. Z Kalisza zjechałem coś po północy ale to autkiem więc się nie liczy.

A z cyklu wyrwane z kontekstu -> kolejny Szwedzki zlokalizowany tym razem w rejonie Szpitala nr 3 w Sosnowcu Zagórzu. Muszę znaleźć dzionek i sfocić z okolicy te okazy które to udało mi się upatrzyć.

Wracając do dzisiejszego rowerowego dnia. Rozpoczął się o 8:45, kiedy to dosiadam Meridiana i ruszam na Morawę rozliczyć się z wyjazdu. Trasa standard. Byłby rekord dojazdu ale stwierdziłem, że nie ma sensu gonić to za dworcem redukcja i już spokojnie w granicy 25 km/h. Na Sielcu na wysokości remontowanego torowiska Smerfy blokowali ruch i prowadzili akcję trzeźwy poniedziałek, wyprzedzać nie było za bardzo jak więc się wlekłem w tym całym sznurku aut do punktu dmuchania ale Pani władza pokiwała lizakiem jedź pan dalej (myślę immunitet mam jakiś czy co) wszystkich trzepali nawet motocyklistę
Jak już się nie śpieszyłem to mając chwilę czasu nim się pomarańczowi rozłożyli przeleciałem wzrokiem jak im tam idzie robota i przejechałem rozkopany odcinek drogi od Sobieskiego do Morawy.

Master rozładowany, wyczyszczony, faktury rozliczone można się zbierać. Nie zastanawiając się długo po 12:00 wyjazd z firmy. Godzina młoda to i mały objazd. Dziś padło na Mysłowice. z Morawy przebijam się pod Selgrosa skąd już prosto na 79 i przelotem docieram na Sosnowiecki Modrzejów. Tu mi wpada pomysł przejechania odcinka Szlaku Pogranicza od Modrzejowa do Ostrogórskiej. No chyba jedyny odcinek plus Park Tysiąclecia, gdzie się fajnie jedzie tym szlakiem. 
Z Ostrogórskiej przez Park Harcerski pod ZUS i dalej na Kombajnistów, Małe Zagórze i do domu.

Jakiś niedosyt był ale mieszkanko trzeba sobie urządzić więc chwilo bika odstawiam. Popołudnie zlatuje na urządzaniu M2.

Wracam na rodzinne mieszkanko. Na dworze ciepławo. Długo nie mędrkując o 21:00 na koło i w plener. Szybki szpil na bieżnię. Rundka tym razem zgodnie z ruchem zegara. Po okrążeniu wjazd na teren CSiRu co to się tam dzieje. Okazało się, a ja nie w temacie, że odbył się specjalny bieg dla Tomka (alpinisty, który zginął w górach), a na zakończenie organizator przygotował pokaz zdjęć z wypadów Tomka oraz ognisko w ceglanym kręgu. Długo nie przesiaduję bo event powoli dobiegał końca. Dostrzegam Poli oraz Freya (łysego), pomagam przy składaniu namiotów chwila jeszcze pogaduch i się towarzystwo rozchodzi.

Powrót z bieżni przez Zieloną, Park Hallera i dalej ścieżką, aż do wiaduktu na 94.

Po przemyśleniach oficjalne rozpoczęcie sezonu planuję zrobić dwudniowe. Sobota - rajd Kraków/Trzebinia, a w Niedzielę kanonizacji w godzinach popołudniowych przygotować rajd po mieście Sosnowcu z metą w Parku Kazimierz połączoną z konkursami oraz jak uda się załatwić ogniskiem.

Komentarze (1)

no i dobry pomysł z tym klubowym rozpoczęciem. Dużo głosów chodzi o wyjeździe na rajd więc i będzie wilk syty i owca cała :)

pablo84 20:22 wtorek, 8 kwietnia 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ienap

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]