Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
34.00 km 3.00 km teren
01:35 h 21.47 km/h:
Maks. pr.:57.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Nocne manewry z żabą w w tle :D

Piątek, 28 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 0

Rowerowy dzionek zaczął się dość późno.  Ale lepiej późno niż wcale. Większość piątku spędzona na GLOB-alnych targach w Kato.
W domu dopiero po 18:00, wrzucam w siebie obiadokolację i po 20:00 dosiadam Meridiana i docierania napędu ciąg dalszy.

Na początek kierunek Klimontów robiąc za kuriera dostarczam przesyłkę. Na zjeździe z Mecu kręcę dzisiejszego V-maxa.

Przesyłka dostarczona do rąk własnych nawrotka i kierunek DG. Cel główny bieżnia wokół P3. W między czasie dostaję cynka od Limita, że dzisiaj był Alleycat organizowany przez Kosmę i na zakończenie zakotwiczyli się gdzieś na ognisko.

Nowy cel się znalazł odnaleźć płomień ogniska. Docierając do Mola chyba mijam się z Olgą ale do końca nie byłem pewien ciemno + świecące lampki z przeciwka wpłynęły na fakt, że były problemy z rozpoznaniem.

Na promenadzie telefon do Kosmy - gdzie są, ale bez efektu więc ruszam na czuja. Od mola kierunek na cypelek, tutaj pustki dalej na Piekło i nawija z powrotem. Przed kamiennym kręgiem jednak oddzwania to podkręcam tempo i dołączam do ekipy. Na miejscu już tylko Monia z Tomkiem oraz jeszcze 3 braci rowerowych. Chwila rozmów ale robi się chłodno to po 22:00 zwijamy manatki i kończymy imprezę. Kilometrowy niedosyt jest to odprowadzam kawałek Tomka i Kosmę pod Ząbkowice. Początkowo slalomem po bieżni omijając żaby kamikadze, które odbijały się w świetle latarek spoczywając na ścieżce. Potem na Piekło i wzdłuż torów przebijamy się pod wiadukt prowadzący na Ząbkowice. Tam się żegnamy i zawijam na Gołonóg i już cały czas jak droga prosta i szeroka na Zagórze. A jutro znów targi.

Kategoria rekreacja



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzws
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]