Ot zwyczajna niedziela

Niedziela, 9 marca 2014 · Komentarze(4)
Kategoria rekreacja, 3 napęd
Ot bynajmniej nie dużo ale rowerowa.
Napęd skacze myślałem, że chociaż 5k km zrobił, a tu pacze na bs liczydło i jest dopiero lekko ponad 3900 poprzednie komponenty dłużej wytrzymały. Wczoraj dzień na rozrachunkach PIT-owych i fakturowych zleciał i nawet wieczorem nie było chęci d... ruszać na pole.
Dziś trochę zakupowo trochę odwiedzinowo więc bike się przydał do przemieszczania może nie zbyt zawrotnym tempem ale płynie na 1/4, 1/5 przełożeniach.

Po 11:00 kierunek targowica na DG na Redenie nic szczególnego nie upolowaliśmy z tatą to w dalszej kolejności ruszamy w kierunku Gołonoga na drugi ostatnio mam wrażenie, że większy targ. Tu udaje się więcej nabyć asortymentu łącznie z uchwytem do latarki.

Wychodząc z bazaru spotkanie ze Szweckim tym razem upolowanym na budzie z Kebabami. W czwartek zawożąc brata do Goczałkowic, kolejnych Szwedów przyuważyłem w miejscach co przejeżdża się ale uwagi nie zwracało do tej pory. Muszę się kiedyś zebrać i te moje obserwacje ustrzelić na foto.

Z Gołonoga z tatą objazdem zakręcamy pod molo na P3 skan okiem dookoła ale znajomków nie widać to jedziem dalej na Zieloną, pod Dworzec PKP, Park Hallera i powrót na Zagórze tu miła niespodzianka rozkopane krańce chodników przy stadionie wyrównane, krawężniki obniżone teraz to można śmigać chodnikiem.no może przesadziłem z tym śmiganiem ale jest progres dodatkowo kolejny obniżony krawężnik jest na wysokości wjazdu z Mieroszewskich w osiedle Długosza. Jeszcze niech uregulują przejazd przez skrzyżowania  na Mecu i Orionie to będzie całkiem całkiem.

Po powrocie obiadek i po 16:00 znów na bika i tempem na ile napęd pozwoli kręcę na Pogoń odwiedzić chrzestnika. Obowiązki wzywają pora wracać trochę okrężną drogą dla odmiany powrót na Zagórze.

Komentarze (4)

noibasta yhmm teraz ci nie powiem może i z kurczakami wrócę z poznańskiej BUDMY to się przyjrzę jeszcze raz i jak się uda uwiecznię na fotostory

gizmo szczerze sam się zastanawiam i analizuję okres w którym jeździłem, że tak to szybko siadło wszystko

gozdi89 20:46 poniedziałek, 10 marca 2014

Jeździsz z sakwami. To jest częściowo przyczyna szybszego zużywania napędu. Dodatkowy balast. Poza tym nasze tereny raczej pagórkowate i z tego powodu napęd też dostaje nieco w kość. Nieco sytuację ratuje jeżdżenie na wysokich kadencjach ale to raptem jakieś 500-700km więcej na napęd przypadnie. I tak Cię to mniej niż samochód kosztuje :-)

limit 08:58 poniedziałek, 10 marca 2014

coś ostro katujesz napęd, że tak mało wytrzymał

gizmo201 08:30 poniedziałek, 10 marca 2014

Czy to aby nie była buda z kurczakami ? ;)

noibasta 06:30 poniedziałek, 10 marca 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa owduz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]