DPD
Wtorek, 12 listopada 2013
· Komentarze(0)
Po czterodniowej absencji rowerowej dziś znów powrót do dwóch kółek.
Do pracy bez spiny startuję dziś parę minut po 9:00. + 6 stopni jak dla mnie nogi wypoczęte więc po mimo chłodnawej aury jechało się nawet sensownie.
Dla odmiany mała modyfikacja trasy; obok Joachima i Floriana potem park Środula i na 3 Maja pakuję się dopiero przy Sielcu, reszta trasy już bez zmian.
Po rozliczeniu się z delegacji kierunek powrotny na Zagórze. Zakręcam jeszcze do Oddziału po wizytówki bo mój zapas powoli się wykończył, potem na Dekerta po nowe ciżemki ale nie było mojego rozmiaru więc już bez kombinowania kierunek dom.
Mała przebierka i ruszam jeszcze na expo rozłożyć firmowe stoisko na targach.
Korciła mnie jeszcze dokrętka po bieżni ale ciemno, zimno - odechciało mi się wieczornych wojaży. Jutro może się cosik dokręci a potem znów kierunek Łódz.
Do pracy bez spiny startuję dziś parę minut po 9:00. + 6 stopni jak dla mnie nogi wypoczęte więc po mimo chłodnawej aury jechało się nawet sensownie.
Dla odmiany mała modyfikacja trasy; obok Joachima i Floriana potem park Środula i na 3 Maja pakuję się dopiero przy Sielcu, reszta trasy już bez zmian.
Po rozliczeniu się z delegacji kierunek powrotny na Zagórze. Zakręcam jeszcze do Oddziału po wizytówki bo mój zapas powoli się wykończył, potem na Dekerta po nowe ciżemki ale nie było mojego rozmiaru więc już bez kombinowania kierunek dom.
Mała przebierka i ruszam jeszcze na expo rozłożyć firmowe stoisko na targach.
Korciła mnie jeszcze dokrętka po bieżni ale ciemno, zimno - odechciało mi się wieczornych wojaży. Jutro może się cosik dokręci a potem znów kierunek Łódz.