Urzędowe załatwianie sprawunków
Środa, 25 września 2013
· Komentarze(0)
Generalnie dzień wolnego w ramach którego większość czasu tj. ponad 4 h spędzone w UM i nie załatwione za wiele.
Po 12:00 zbieram się z Tatą na Sosnowiec pod urzędem nie ma gdzie bezpiecznie sprzętów zostawić więc dokrętka do PTTK w celu przechowania sprzętu przebiera w cywilki i z buta na miasto. Po długotrwałym oczekiwaniu w kolejce okazało się, że i tak brakuje paru rzeczy i oprócz tego że się dowiedziałem czego brakuje to nic nie załatwiam.
17:00 wybija zdruzgotani faktem nie załatwienia powrót do Oddziału po nasze pojazdy i objazdowo przez 1 Maja, Narutowicza, Kombajnistów powrót na Zagórze. W domku futrunek regeneracyjny i czyszczenie z przesmarowaniem napędu bo już się domagał od paru dni.
Po 12:00 zbieram się z Tatą na Sosnowiec pod urzędem nie ma gdzie bezpiecznie sprzętów zostawić więc dokrętka do PTTK w celu przechowania sprzętu przebiera w cywilki i z buta na miasto. Po długotrwałym oczekiwaniu w kolejce okazało się, że i tak brakuje paru rzeczy i oprócz tego że się dowiedziałem czego brakuje to nic nie załatwiam.
17:00 wybija zdruzgotani faktem nie załatwienia powrót do Oddziału po nasze pojazdy i objazdowo przez 1 Maja, Narutowicza, Kombajnistów powrót na Zagórze. W domku futrunek regeneracyjny i czyszczenie z przesmarowaniem napędu bo już się domagał od paru dni.