Przedpracowe zamki dwa

Środa, 8 września 2021 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Dwa dni przerwy i w środę na dłuższy objazd się wybrałem. Jak to mnie ostatnio wychodzi wyjazd z obsuwą i trzeba było się przyłożyć do kręcenia.
Plan złapać pieczątki z zamków z Siewierza i rodzimego Sosnowca.
Przejazd do Siewierza dość sprawny. W połowie drogi zmiana odzienia. Długi zestaw do plecaka i na krótko spokojnie już można było jechać, jak temperatura przekroczyła 20-stkę.
Przy okazji rzut okiem jak się zmienia układ drogowy na odcinku DK1 na wysokości Ząbkowic. Szykują się nowe drogi i węzły.
W zamku w Siewierzu prace remontowe i obsługi nie było, ale za to udaje mi się załapać na 3 pieczęcie w Izbie Regionalnej.
Na zwiedzanie nie ma za bardzo czasu i bez zbędnej zwłoki powrót do Sosnowca. A tamtą stronę drogami, a powrót czerwonym szlakiem zamkowym na P4. Dalej już ścieżką przy czwórce na Zieloną i trzymając się Czarnej Przemszy prosto pod Zamek Sielecki.
Tu w muzeum już bez problemu z pieczątką.
Jeszcze chwila więc zjazd do kropkowanej po upgrade popasowy i prosto do pracy.
Motywacja była to i się 60 ukręciło. Do tego klasyczna dyszka pracowa i się dzień fajnie rozkręcił. 

DPD

Wtorek, 7 września 2021 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Powtórka z rozrywki. Dziś jedynie deczko cieplej na powrocie.

DPD

Poniedziałek, 6 września 2021 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Poniedziałek na regenerację. Dziś wyjątkowo po aktywnym weekendzie nie żal, że tylko skromny klasyk przejazdowy.

Misja UNESCO

Niedziela, 5 września 2021 · Komentarze(1)
Kategoria rekreacja
Oprócz KOTa i zamków. Wzięło mnie na blachy z GOT-u i dodatkowo krajoznawczej odznaki Szlakiem Zabytków Światowego Dziedzictwa UNESCO. A, że od 2017 roku Kopalnia Srebra w TG została wpisana do listy UNESCO tam dzisiejszy cel sobie obrałem.
Nim jednak to leń i poranne procedury startowe sprawiły, że za wcześnie to mi się jechać nie chciało. By się zmotywować biorę fota i dzwoniąc do Limita z lekkimi oporami udaje mi się go wyciągnąć do wspólnego niedzielnego wypadu.
Czasu na uszykowanie ma tyle ile mi zajmie droga do niego czyli ok 45 minut. Do Psar jednak kawałek.
Sprawny dojazd i punkt 13:00 melduję się w limitowanej chatce.
Że my się trochę rozgadali telefonicznie zostały 2h na dojazd i załatwienie sprawy. Pogoda dopisuje, współpracują to i cel udaje się osiągnąć w 1,5h po drodze robiąc krótką pauzę w Parku Świerklanieckim.
Cel osiągnięty, pieczątki podbite, popas i kręcimy z powrotem trzymając się tego co limitowy GPS nam proponuje. W sumie to w Radzionkowie trochę nowości, następnie klasyk przez Piekary i Wymysłów. Za tamą zjazd w las i bocznymi leśnymi duktami Limit wyprowadza nas na tyłach Góry Siewierskiej. Wieża widokowa w Górze Siewierskiej nadal ogrodzona i na razie nie ma co wycieczek tu ciągnąć. 
Czasu mam jeszcze trochę to zjeżdżam na napój i poidło regeneracyjne do Limita. Tematów przeróżnych to się tyle nazbierało, że chyba musimy zaś wyskoczyć na jakiś sakwiarski wypad aby się do oporu nagadać.
Wieczór powoli się zbliża, a jeszcze do rodziców przy niedzieli pasowało by zajrzeć. Pora się żegnać i turlam się testując nowy asfalt wojewódzkiej 913 do Łagiszy. Dalej na Zieloną i rzut okiem na jeszcze długo rozkopaną stację PKP w centrum Dąbrowy.
U rodziców zaś pauza, po czym zjazd na kwadrat z dobiciem do równej setuni. 



Trochę się rozgadałem, ale Limita na rower wyrwałem.

Rowerowy rajd po muralach part 3

Sobota, 4 września 2021 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Na gościnnych występach w Kato.
W ramach projektu Kocurek zaprosił na sielankową wycieczkę po katowickich muralach. Zbiórka chętnych przy fontannie i w klubowym gronie udaliśmy się do parku Boguciciego.
Gdy już na oficjalnym starcie zebrała się zainteresowana tematem grupa, przywitała nas Ula przewodniczka dzisiejszej rajzy i udaliśmy się na zaplanowany objazd ściennych malowideł w dzielnicach Nikisz, Janów, Szopienice. Przewodniczka przybliżyła pochodzenie i znaczenie każdego napotkanego.
Na Burowcu zakończyliśmy wojaże i już w mniejszym gronie udaliśmy się na do Mysłowic na Słupną, gdzie odbywał się festyn charytatywny na zakończenie lata. Po pogaduchach z chłopakami z Cyklozy się rozjeżdżamy, ja zgarniam Agę i odwożę z powrotem do Kato.
A na dobicie się z myślą dokręcenia do setki już po zmroku zaginam na Siemce. Na Bańgowie jednak siły się powoli kończą i podążając za 94 kręcę do Będzina. Następnie wzdłuż torów na Środulę i zjazd na Zagórze.

DPD

Piątek, 3 września 2021 · Komentarze(0)
Przedpracowa fryzjerowizyta i doizpracowa klasyk runda na koniec roboczotygodnia.

DPD

Czwartek, 2 września 2021 · Komentarze(0)
Dopracowo dzień kolejny z kolejną mini objazdówką po dzielni. Tym razem do południa.
4 k km wreszcie na dwurowerze przekroczone. 

DPD

Środa, 1 września 2021 · Komentarze(0)
Dwa dni pauzy po dwusecie. Raz nogom odpocząć dałem, a dwa po deszczu śmigać się nie chciało.

Początek września od klasyka rozpoczęty z lekką nutką zagięcia wieczornego.

Śląskie Święto Rowerzysty 2021

Niedziela, 29 sierpnia 2021 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
Jeden z niewielu w tym roku spędów klubowych. Aura taka sobie, ale pogoda ducha wszystkich, którzy dotarli na metę w Parku Śląskim na najwyższym poziomie.
Nasz mały peletonik zebrał się pod fontanną, skąd na kwadrans przez 11:00 ruszyliśmy w trasę.
Na Nikiszu idealnie się zjeżdżamy z rowerowymi Mysłowicami i wspólnie docieramy pod Spodek.
Słońce towarzyszy do startu. Tuż przed dojazdem na metę niebo się rozlewa i z godzinę towarzyszy na deszcz z różnym natężeniem na mecie w Skansenie. Mimo to i tak sporo się duszyczek zjechało.
Jak już kapanie się skończyło odwożę Agę na Zawodzie i w pojedynkę zjazd na kwadrat. Nim jednak docieram zjazd na myjkę. Prysznic jednośladu i dopiero ja ruszam się doprowadzić do porządku. Aktywne zakończenie okresu wakacyjnego. 

Śladem 3 Powstania cd.

Sobota, 28 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczki, Szwed
Forma wraca - dwusetka pokonana. Singiel trasa śladem 3 powstania, pałaców, kościółków drewnianych, zameczków i w Kokotku festiwalu. Golców wysłuchanie, przy scenie tańcowanie i po nocy do domu wracanie.
Sosnowiec - Czeladź - Siemianowice - Park Śląski - Batory - Kochłowice - Halemba - Chudów - Żernica - Sośnicowice - Gliwice - Łabędy - Pyskowice - Brynek - Kokotek - Tworóg - Brynek - TG - Świerklaniec - Wymysłów - Wojkowice - Będzin - DG - Sosnowiec.

Drugie okno pogodowe tego tygodnia. Aż żal było go nie wykorzystać.
Trasa docelowo miała przekroczyć 200 ale po lekkich ograniczeniach czasowych ukręcone na styk.
Wyjazd z godzinną obsuwą, ale nikt na mnie nie czekał, wiec nic się za dużego nie stało.
Ostatni wypad w opolskie z opcją powrotną złapania punktów do książeczki powstań śląskich nie do końca się udało zrealizować więc tydzień później nadrabiam zaległości.
Marszrutę wytyczam w kierunku Sośnicowic. skąd dwa punkty w Gliwicach i dalej w górę województwa do Lublińca pobawić się przy stawie Posmyk na koncercie Golców w ramach festiwalu życia.
Oprócz zaplanowanych punktów kontrolnych związanych z 3 PŚ, kilka drobnych pitstopów. A to przy kościółkach drewnianych (Żernica i Smolnica), a to Pałacyki w (Przyszowice, Sośnicowice, Brynek), zamkach lub ruinach (Chudów i Gliwice).
W Brynku dłuższa przerwa popasowa. Skąd już krajową 11 docelowo do Kokotka. Tam kolejna dłuższa pauza integracyjna. Czas szybko zleciał i noc nastała.
Dosiadam Biga i na dwa razy z przerwą w TG ściągam do domu. 

Przyłapany na trasie. Jak to mówią na zielonym jadę