Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2017

Dystans całkowity:1047.00 km (w terenie 120.00 km; 11.46%)
Czas w ruchu:59:43
Średnia prędkość:17.53 km/h
Maksymalna prędkość:48.70 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:40.27 km i 2h 17m
Więcej statystyk

DPD i kurs na Łeverest

Sobota, 9 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca, rekreacja
To był długi dzionek. Na początek kierunek Plastry, czyli praca.
Następnie afterek, w końcu sobota.
Wstępnie miał być objazd trasy na kolejną klubową wycieczkę, ale plan trochę się pozmieniał. W sumie, głównie zależało mi na zlokalizowaniu jednego szczytu zwanego Łeverestem z pomocą Kosmy i to mi się udało.

Chwilę po 14:00 pod Plastry dociera Tomek, ogarniam się i jedziemy w kierunku Łośnia. Ciepło na tyle, że zaginamy do mnie na kwadrat w celu zmiany odzienia na krótki zestaw. Tomkowi daje się rozgrzać na podjeździe ul. Łódzkiej. Krótka ale treściwa ścianka.
Z DOŁU

Z GÓRY


Przebrawszy się w lżejszy ciuch gonimy, bo już spóźnieniu przez Kazimierz i Strzemieszyce. Wreszcie po kontakcie telefonicznym udaje się namierzyć przewodniczkę Kosmę i po chwili lądujemy na najwyżej położonym pagórku Dąbrowy zwanym Łeverestem.

Na dalszy objazd mało czasu, bo Tomcio do pracy. W takim razie spontanicznie razem z Limitem lądujemy na ciepłej strawie w Kosmicznej Bazie.
Posileni żegnamy się i kręcimy na Sosnowiec odstawić Tomka pod Egzotarium. Tam przetasowanie i trio zasila Krzysiek. W innym zestawieniu kręcimy do Psar odprowadzić Limita, a w dwóch zjeżdżamy na Ratanice zerknąć czy grupa wzajemnej adoracji obraduje na ławeczce. Akurat udaje się większość złapać. Krótkie przywitanie, trochę pogaduch i przenosimy się do Beach Baru na P3. Tam się przeciąga do późnej nocy. Krzychu opuścił nas, a ja z ławeczkowiczami przenoszę się na Gołonóg na kolejną posiadówkę i tak do 2 w nocy.
Gdy już zmęczenie dopadało, żegnam się i już bez zawijasów prosto na kwadrat.

DPD i Porterów testowanie.

Piątek, 8 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Tydzień zapiernicza i już piątunio. Niby słońce, ale generalnie chłodno. Po południu nieco lepiej. 
Jakieś takie przesilenie, bo powrót bardzo toporny.
W domu wrzucam kalorie i po zachodzie kierunek Kran pogoński poznać smaki ciemnych piw - Jurajski Porter i Noc Kupały.

DPD i spotkanie po latach

Czwartek, 7 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś walka z wiatrem. Wyjechałem wcześniej i się to opłaciło. Na powrocie lekko mży. Wsad obiadu i kierunek DG na spotkanie z dawno nie widzianym Sebastianem. 

DPD i wieczorna P3

Środa, 6 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Jak w tytule. Plastry i po obiadokolacji jeszcze Pogoria 3 razy dwa okrążenia.

DP Basen D

Wtorek, 5 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś wyjątkowo nie umiałem się zebrać do pracy. Obsuwa prawie półgodzinna. Lekko mży na starcie, potem już bez deszczu.
Po pracy nadrabiam sobotni basen. Rower do Oddziału i z buta na Żerom. 
Wrzesień przyszedł plus wieczorna pora sprawia. że sporo ludków na pływalni.  Dziś ambitniej, dobry tor wybrałem i w godzinę 1,5 km zrobione (o 20 więcej niż ostatnie próby)
Powrót po rower i najkrótszą drogą do domu.

DPD

Poniedziałek, 4 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Po 3 dniach wolnego kierunek Plastry. Przyszedł wrzesień i przyszło jesienną odzież założyć.

Uzupełnić lodówkę

Niedziela, 3 września 2017 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Pingwin zaś wszystko wpierniczył i wyjadł zapasy. Dziś jakoś kręcić się nie chciało i skończyło się tylko na rundce do marketu na shopping spożywczy.

Beerfest

Sobota, 2 września 2017 · Komentarze(1)
Kategoria rekreacja
Po wczorajszym zmoczeniu tak mi się dobrze spało, a tu telefon - brat - czy pojadę z nim do Kato za książkami. 
Zwlekam się z łóżka, śniadanie i na busa. Zakupy idą sprawnie i po dwóch antykwariatach mamy komplet. Potem z buta pod NOSPR na start rajdu Złombol. Ponad 500 załóg. 

Powrót do domu i przesiadka na rower, kierunek Beerfest w Parku Śląskim. Trasa - Pogoń - Milowice - Dąbrówka Mała - Siemianowice - Bytków - Park Śląski - Katowice - Stary Sosnowiec - Centrum - Kukułek - Zagórze.

Bardzo mokra Katowicka Masa Krytyczna.

Piątek, 1 września 2017 · Komentarze(4)
Kategoria rekreacja
Cały ja. 90% pewności, że będzie lało. Mimo to się skusiłem na kręcenie.
Wyjazd z domu 18:36, mało czasu na dotarcie pod NOSPR. Dobrze mi się kręciło i w efekcie na Gwiazdach 19:08. Namiar na Kota, trochę czasu zajmuje, gdzie to są. Mała 15 osobowa grupka. Po 3 próbie lokalizacji zgarniam ich na Dąbrówce.
I wtedy się zaczęło ściana wody na nas, trochę zdezerterowało - została 10 wariatów łącznie ze mną. Deszcz nie ustaje, na drodze rozlewiska, wszystko mokre. Do tego na Szopkach rozkręciła się burza. Tam opuszczam grupę i z jednym z uczestników kręcimy pod giełdę w Mysłowicach. Potem on na górę, a Ja na Sosnowiec. Wszędzie woda. Miodzio. 
Na ostatnich kilometrach jeszcze mocniejszy deszcz i jeszcze mocniej błyska. 
Wpadam do domu, ciuchy od razu do prania, a pod rower szmata niech ocieka.