DPD
Piątek, 28 lipca 2017
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Piątunio jakoś strasznie mnie w łóżku przytrzymał. Budzik na 7:00, ale jakoś nie kwapiło mi się wstać. Przeciągnąłem się i nagle się 9:10 zrobiła. No ładnie, dobrze, że nie pada. Od razu pionizacja, wskakuje w ciuchy i długa na centrum.
Po pracy bez zakosów prosto do domu po flagę Cyklozy. Z nią to do Swietłany po wymianę barterową. Dla niej flaga, a dla mnie kolejna porcja plakietek na niedzielą wycieczkę.
Po pracy bez zakosów prosto do domu po flagę Cyklozy. Z nią to do Swietłany po wymianę barterową. Dla niej flaga, a dla mnie kolejna porcja plakietek na niedzielą wycieczkę.