Ruszamy na Jurę dzień 3: Bydlin - Morsko, czasem warto powiedzieć pas

Niedziela, 28 lipca 2013 · Komentarze(0)
Niedziela to dopiero daje nam popalić z tym upałem. Plus tego, że mięśnia cały czas rozgrzane i nogi zapodawały jak należy.

Pobudka szła opornie kontynuacja wieczorów integracyjnych trwała do późnych godzin nocnych.

By w miarę postawić się na nogi o brzasku dnia czyt. koło 8:00 rozgrzewka w rześkiej wodzie stawu przy naszym noclegu, aż się wychodzić nie chciało, a tu trza ciągnąć dalej.

Plan przewidywał od możliwości dotarcie dziś do Częstochowy. Ale punktów sporo, z nieba żar to znów tempo przeciętnie nie za szybkie. Z noclegu wreszcie spakowani parę minut po 09:00 wyruszamy dalej. Na początek podjazd pod ruinki zamku w Bydlinie. Dalej by zmierzyć się z przejechaniem dystansu i nie męczeniu się za bardzo decyzją padło na kombinację trasy asfaltami.

Trasa Bydlin - Smoleń - Pilica - Ogrodzieniec - Morsko. Na przerwie obiadowej w Ogrodzieńcu zapada decyzja z rozsądku o dociągnięciu do następnego zamku w Morsku przeczekać największe słońce i udać się w drogę powrotną. Przetasowaniu już mniejszymi grupkami toczymy się w kierunku domu. Ja wybrałem wariant w pełni rowerowy i prowadząc jeszcze 5 za sobą przez Włodowice - Myszków docieramy do Siewierza na rynek. Konsumpcja lodów i ruszamy na "Pojezierze Dąbrowskie skąd już każdy w swoją stronę.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]