Poniedziałkowe DPD z plusem

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria drugi napęd, praca
Znów parudniowa przerwa od bika. Więcej ostatnio w Polsce jestem jak na miejscu. W piątek wyjazd kilometry same uciekają, szkoda, że nie dochodzą do roweru bo w 3 dni zrobił bym to co na ogół w miesiąc się kręci.

Swoją drogą ciekawe uczucie było jak jechałem w okolicach Gniezna i mogłem sobie wspomnieć i porównać jak wygląda ten obszar z punktu widzenia jazdy dostawczakiem.

Piątkowo, sobotnia pętla co prawda nie rowerowa ale ciekawa: Katowice - Częstochowa - Krotoszyn - Gniezno - Żnin - Bydgoszcz - Świecie - Grudziądz - Iława - Ostróda - Olsztyn -Nidzica - Mława - Płońsk - Wyszygród - Sochaczew - Piotrków Tryb. - Częstochowa - Katowice.

Niedziela również nie rowerowa - spędzona rekreacyjnie w Goczałkowicach.

Po ubogim w niekręcenie weekendzie jakoś mi było obojętne pochmurne niebo za oknem i ruszam standardową trasą do pracy. Dojazd się opłacił dotarło się na sucho. Powrót już trochę mniej wracając podkręcam do PTTKu po zapas mapek, które ostatnio porozdawałem. Wychodząc z oddziału jednak mnie mała mżawka złapała to przeczekuję pod zadaszeniem na center. Dalej przez park na Sielcu i znów pasem awaryjnym na Zagórze.

Wieczorem mała dokrętka jak to ostatnio bywa na Pogorię. Ale pogoda chyba wszystkich odstraszyła bo tylko jednostkowe sztuki można było zobaczyć. Dwie pętle wokoło i powrót przez Zieloną. Bo jutro znów w trasę. Tym razem Wschodnia granica: Krasnystaw, Dorohusk i Krasnobród.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]