Deszczowa piosenka czyli dzień dziecka na wesoło

Sobota, 1 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kolejny miesiąc deszczem rozpoczęty. Pogoda nie zachęcająca aby gdzieś krążyć, ale skoro zimą się kręci to i taka pogoda nie powinna przeszkadzać.

Pobudka o 6:00 z myślą pożegnania klubowych cyklistów na Mysłowickim Dworcu przed 15 dniową wyprawą wzdłuż Wisły. Za oknem pada więc odpuszczam, głowa do poduchy i przycinam komara do 9:00. Wreszcie wypad z wyra nadrabiam piątkowy wpis podgląd na fb o której masa w Dąbrowie. Chwilowo przestało padać ogarniam czy Patyk się wybiera ale jakoś go z wyra ciężko zgonić, całe szczęście dzwoni drugi Ja - Marcin G., że się wybiera no to nie będę sam.

Na 10 minut przed starem wskakuję na bika i kierunek Pałac Kultury w DG gdzie o 11:00 staruje 2 Masa Dąbrowska pod przewodnictwem kierownika Jana B.
Pod pałacem na oko około 50-60 cyklistów i cyklistek. W małym tłoku dostrzegam Marcina i Dominika. Wybija 11:00 wyłania się Ojciec Dyrektor coś oznajmia ale w gwarze aut nic nie słyszymy i ruszamy na 10 km trasę. Zabezpieczeni przez 2 radiowozy niebieskich oraz służbę ratowników jedziemy wyznaczoną trasą ulicami miasta. Przed Redenem jeden z wideo-rejestratorów w pomarańczowej kamizelce ulega wywrotce. Z pomocą ratowników odstawiamy Go na chodnik i gonimy grupę.
Po 45 minutowej jeździe w mżawce kończymy w Parku Hallera. Parę słów odnośnie zbliżającej się Skandii oraz planowanej następnej Masy we wrześniu. Na zakończenie staropolskie stwierdzenie pana B. "Rozejść się". (hahaha)

Nam mało przestało chwilowo padać i w trójkę dwóch Marcinów G. oraz Domin jedziemy na rundkę wokół Pogorii 3 i 4 upodlając się przy tym całkowicie oczywiście wszystko świadomie. Od strony Wojkowic zaczyna znów padać więc mało tego że ubłoceni to i totalnie zmoczeni. Przerwa na Zielonej degustując Radlerka z okazji Święta tych małych i tych trochę większych dzieci. Deszcz ani myśli przestać w butach extrema. Decydujemy się na powrót, przez Centrum DG, dalej na Mydlice wylatując przy Auchanie. Przecinamy Parking i kierunek Środula. U wylotu ul. Kombajnistów przy trzech rondkach się rozdzielamy Marcin zbija na centrum Sosnowca, a My z Dominem jeszcze rundka pod telebim na środulskiej górce. Gdzie kończy się tydzień dziecka organizowany przez MOSiR. Chwila rozmów i zmykamy na Orion, gdzie i my się rozjeżdżamy. Domin na Klimontów, a ja na Center Zagórza.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nages

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]