Robota i wieczorna rekreacja po okolicy
Poniedziałek, 27 maja 2013
· Komentarze(0)
Kategoria drugi napęd, rekreacja
Sobota pozytywnie wykorzystana w stu procentach rowerowo, w niedzielę druga komunia z rzędu tym razem najmłodszej cery brata mojego taty. Także ten dzień spędzony nie rowerowo ale również ciekawie i z przygodami oraz nowymi znajomościami - Kamilą i Martą poznanymi w pociągu powrotnym.
Dziś po niedzielnym biesiadowaniu jakoś wstać mi się nie chciało ale się trzeba było zmobilizować i na 7:00 do roboty. Dniówka zleciała na rozbijaniu tłucznia pod chodnik. Po robocie nadrabiam nieprzespane godzinki na popołudniowej drzemce. Na dworze pochmurno ale tragedii nie ma i przed 19:00 decyduję się ruszyć 4 litery i jadę na chwilę do plebana dalej rundka na sosnowiec wstąpić do oddziału. Powrót miał być zwyczajny ale poniosło mnie, i zaokrągliłem powrót żeby przebić 2900. Z Oddziału bokami pod akademiki skąd Będzińską pod Zamek, następnie pakuję się na ścieżkę wzdłuż Przemszy. Rundka w ciemnościach wokół P3 i zakolami do domku.
Dziś po niedzielnym biesiadowaniu jakoś wstać mi się nie chciało ale się trzeba było zmobilizować i na 7:00 do roboty. Dniówka zleciała na rozbijaniu tłucznia pod chodnik. Po robocie nadrabiam nieprzespane godzinki na popołudniowej drzemce. Na dworze pochmurno ale tragedii nie ma i przed 19:00 decyduję się ruszyć 4 litery i jadę na chwilę do plebana dalej rundka na sosnowiec wstąpić do oddziału. Powrót miał być zwyczajny ale poniosło mnie, i zaokrągliłem powrót żeby przebić 2900. Z Oddziału bokami pod akademiki skąd Będzińską pod Zamek, następnie pakuję się na ścieżkę wzdłuż Przemszy. Rundka w ciemnościach wokół P3 i zakolami do domku.