Juwenalia Zagłębiowskie
Czwartek, 16 maja 2013
· Komentarze(0)
Kategoria drugi napęd, rekreacja
Po wczorajszej nieplanowanej setce dziś dzień z racji dnia wolnego od uczelni postanawiam poświęcić nadgonieniu wpisów na stronę cyklozy oraz środowego wpisu na BS. Odganiany do różnych innych zajęć - zakupy i. in. uporałem się z tym dopiero ok. 17:00. A w między czasie jak skoczyłem po folie na okno dostrzegam zasuwającego w stronę Klimontowa Jacka. Tym razem chyba mnie nie zauważył pomimo sygnałów dźwiękowych w jego stronę ale wybaczone ja też jadąc nie zawsze rozglądam się po chodnikach zwłaszcza jak tnę drogą.
Ok 20:00 dosiadam rower i kierunek Pogoria odebrać zakupy. Powrót na Zagórze tel. do Patyka i zgadujemy się na Akademikach brać studencka świętuję to nie wypada się nie pokazać. Impreza na kocykach ciągnie się do późnych godzin nocnych. W tle konwersacje polsko - angielsko - hiszpańskie. Językowy miszmasz ale jakoś ogarniamy o czym się mówi. Jutro też jest dzień impreza przenosi się do klubu, a my nie przygotowani na taki wariant z Patykiem żegnamy się i kręcimy w nasze rejony. Jutro zebranie a w Sobotę akcja na komunię na rowerze. Kierunek Gorzkowice.
Ok 20:00 dosiadam rower i kierunek Pogoria odebrać zakupy. Powrót na Zagórze tel. do Patyka i zgadujemy się na Akademikach brać studencka świętuję to nie wypada się nie pokazać. Impreza na kocykach ciągnie się do późnych godzin nocnych. W tle konwersacje polsko - angielsko - hiszpańskie. Językowy miszmasz ale jakoś ogarniamy o czym się mówi. Jutro też jest dzień impreza przenosi się do klubu, a my nie przygotowani na taki wariant z Patykiem żegnamy się i kręcimy w nasze rejony. Jutro zebranie a w Sobotę akcja na komunię na rowerze. Kierunek Gorzkowice.