Po zaopatrzenie do Pogorii
Sobota, 19 stycznia 2013
· Komentarze(0)
Kategoria zimowe podrygi
Drobne kilometry ale zawsze. Po noworocznym spotkaniu klubowym, gdy już głowa doszła do siebie wskakuję na bika, kierunek Pogoria (Real)uzupełnić braki art. spożywczych. Korciło mnie jeszcze pokręcić ale mrozik i bolące gardło spowodowało iż skończyło się tylko na przejeździe koniecznym.