Bytomski Przejazd Rowerowy dla WOŚP
Właściwie całym motorem napędowym była Ola w sobotnie popołudnie dostaję SMSa czy i w jaki sposób się wybieramy w odwiedzimy do Romka. Po zaciągnięciu info od Oli konsultacja z Waldkiem co robimy i postanowione
- niedziela 10:20 parking przy Delikatesach;
- skład: dwie renówki, 5 bikerów i bikera, 6 rowerów;
- cel: Bytomski Przejazd Rowerowy dla WOŚP, dobra zabawa i zbiórka do puszek orkiestry.
Jako pierwsza zjawia się Ola zaraz za nią Ja z tatą, lekka obsuwa czasowa dociera Waldek. Ogarniamy jak spakować 12 kółek do 4 kółek. Jakoś daje rade. Miało nas jechać pięciu ale w ostatniej chwili Kocurek na swoim kątowniku również dołącza do wesołej kompani. Spakowani po drodze zbieramy Pana_P już w renówce 5 bików oj z Czarnym będzie kłopot ale jakoś musi wejść. Ruszamy na center Sosnowca po Kocura czas goni już po 11:00 a my ogarniamy na różne sposoby jak spakować Czarnego wreszcie się udaje kupa śmiechu przy tym była. Czasu coraz mniej półgodz. do startu. Dzwonię do Romana co by chwilę poczekali jak byśmy mogli nie zdążyć na południe.
Pomimo różnych komplikacji jednak się udaje pod sklepem Romka jesteśmy 5 min przed startem. Teraz tylko poskładać sprzęty i na rynek. Wyjmowanie zdecydowanie szybciej może dlatego, że presja czasu, ale ważne że się udało. Wybija południe Roman wita wszystkich oczywiście zbiórka do puchy w zamian serducha i ruszamy na 30 km pętlę wokół Bytomia. Ludzi około 60 temperatura też nie rozpieszcza nas to nie zraża i z uśmiechem na ustach przemierzamy dzielnice bytomskie. Dość wychłodzeni zwłaszcza dłonie i stopy kończymy objazd przy BeCeKu, gdzie czekała na nas gorąca strawa i herbatka. Tutaj trochę czasu nam zlatuje na rozmowach z Romkiem i próbach osiodłania jego Bicykla. Tematów nie ma końca, rozmyślając gdzie jeszcze się coś dzieje powoli zbieramy się w drogę powrotną - ciężko się było zebrać ale maszyna ruszyła i pakujemy się na Sosnowiec.
Aha w Bytomiu również zjawili się Darkowie czyli Amiga i Djk, z którymi również się parę słów wymieniło.
Dzień zwariowany ale bardzo udany. Dzięki wszystkim za wspólny wypadzik samochodowo-rowerowy.
Reprezentacja Cyklozy na Bytomskiej imprezie
alternatywa dla rowerowych bagażników, nie tylko Berlingo potrafi wiele zdziałać z rowerami :D