Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
61.00 km 3.00 km teren
03:10 h 19.26 km/h:
Maks. pr.:45.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Uczelnia i jazda po Katowicach

Czwartek, 25 października 2012 · dodano: 25.10.2012 | Komentarze 2

Mogłem się wczoraj wybrać na uczelnię to bym się na dzisiejszą mżawkę nie nadział, a tak od rana analiza meteogramów i rozkmina bus czy bike - bike czy bus. Zaawansowane stadium Cykolozy to odpowiedź była jedno znaczna jadę na kole.

Z racji, że w bieżącym semestrze tylko jeden przedmiot mam to czas nie goni i dopiero po 12:00 jak syreny przestały wyć ruszam na Chorzów. Na liczniku wykazuje mi ok. 13 stopni ale mam wrażenie, że jest chłodniej. Droga nawet mija spokojnie na całym odcinku stoję tylko na jednych światłach przed SSC tam też mnie dziwne coś zwane mżawką dopadło i trochę zrosiło zanim się do szkoły doturlałem. Co ciekawe nawet bez spiny i jakiegoś ekstra tempa zmieściłem się dotrzeć w godzinę z paroma minutami. Przed uczelnią jak zwykle braci studenckiej ryję beret jak w taką pogodę można się na kole ruszać ?!

Przed 15:00 zawijam się w drogę powrotną z myślą się gdzieś jeszcze poszwędania. Trasa przez Batory, Załęże skąd za Punktem 44 zmieniam kierunek jazdy na Mikołowską i slalomem między blachosmrodami jadę w kierunku Ochojca. Gdyby chociaż połowa tej hałastry przesiadła się na biki to udrożniło by to centrum, a tak to nasza społeczność rowerowa na tym korzysta i się szybciej przedostaje wkurzając ich przy okazji.
Przy pętli na Brynowie dostrzegam mamę w autobusie i się z tyłu podpinam. Po chwili nudzi mnie takie co chwilowe zwalnianie i ruszanie więc nim dojedzie na Plac Wolności ja korzystam z chwili (dłuższej) i krążę tu i tam. Kościuszki docieram pod wieżę spadochronową tyle razy tam przejeżdżam, a teraz dopiero ją z bliska zobaczyłem dalej już tylko kluczenie po uliczkach i w końcu łapię znów busa przy Sądzie i już za nim pod przystanek gdzie mama wysiada. Towarzyszę jej w drodze na Skargi i kolejny bus do domu, gdy już wsiada ruszam dalej w kierunku Sosnowca przez Zawodzie, Szopki i Morawę. Aby minąć drogę którą dziś już jechałem skręcam na Borki i wylatuję niedaleko giełdy w Mysłowicach hehe kolejny korek tym razem do naszej granicy Zagłębiowskiej. Znów mijanka blacharzy i za chwilę jestem na Center. Dziś jeszcze na korki więc koniec tułaczki kurs na dom i na obiad bo zgłodniało się. Park Sielecki, Plejada, Park na Środuli, chwilę przez bloki i już pod domem umoczony, uchlapany ale co tam. Wrzucam na ruszt ciuch do pralki i już busem do młodego na korki.

Miała być jutro masa w Bytomiu, ale coś czuję że nawet niezależnie od pogody i tak nie dam rady jechać. Life is brutal }:->
Kategoria praca



Komentarze
gozdi89
| 09:52 piątek, 26 października 2012 | linkuj no jak bym te wszystkie km co w deszczu jechałem zliczył w całość to też by się gdzieś koło 30 nazbierało
amiga
| 08:19 piątek, 26 października 2012 | linkuj Hehe, pogoda wczoraj nie rozpieszczała, ja miałem pełne 30km w deszczu...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa malaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]