Po Lasku Zagórskim

Poniedziałek, 21 maja 2012 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
Do południa czas spędziłem na podrywaniu dziewczyn i wspieraniu siostry na ustnej maturze. Mision Complite i Polski ustny zaliczony.
Jak wróciłem to mnie taka migrena złapała, że wszystkiego mi się odechciało.
Około 15:00 Limit próbował się do mnie dodzwonić podejrzewam, iż chciał mnie na bika wyciągnąć. Próba oddzwonienia do niego się nie powiodła więc się zabrałem za czytanie kodeksu pracy super lektura polecam.
O 19:00 stwierdzam, że dość tego prawniczego czytania idę umysł dotlenić, a że las blisko więc tam ponad godzinę buszowałem odkrywając co rusz nowe ścieżki którymi jeszcze nie jeździłem. Po 10 km terenowego hasania między drzewami przeniosłem się na drugą stronę Gierkówki do Parku Leśna wróć Parku im. J. Kuronia. Tam trochę po asfaltowych alejkach pod minizoo wokół stawów i znów w Las.
Powrót szczytem przez Zalane na Zagórze. Nagle telefon zbieraj kasę i na Bliską szoferowi zapłacić za transport. No to rura podpinka za autobusem i za parę minut byłem na Bliskiej. Pytanie ekspedientki przy zapłacie mnie totalnie rozbroiło "Gdzie Pan tyle gazu zatankował" a ja na to riposta "Do kół sobie wtłoczyłem". Szoferowi wytyczne gdzie ma jechać i powrót do domu.

Komentarze (2)

A no chyba, że tak patrząc po opisie też nie za dużo kręciłeś i byśmy nie pojeździli

gozdi89 11:48 wtorek, 22 maja 2012

Dopiero w domu widziałem, że dzwoniłeś. Jak wtrynię "fona" do sakwy to nie ma szans żebym usłyszał. A nawet jakbym usłyszał to i tak bym pewnie olał :-P Nie lubię, jak mi ktoś przeszkadza w jeździe ;-)

limit 11:40 wtorek, 22 maja 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]