Zakupowo, rekreacyjnie i spinningowo.
Sobota, 23 lipca 2022
· Komentarze(0)
Do konta tymczasowych rowerków łączony dystans Krossa na testach i stacjonara spinningowego w Plejadzie.
Sobotni popołudniowy przelot serwisowanym krosem do centrum w celu zakupu bagażnika i jeszcze kilku drobiazgów.
Przy okazji sprawdzić czy wszystko śmiga jak należy.
Na początek Plastry, potem trochę prywaty i relaksik plażingowy na Borkach. Gdy już zanosiło się na burzę, zbieram się i śmigam do Plejady. Tam od 15:00 odbywał się event kręcenia kaemów na rowerach spinningowych. Za każde 15 minut ukręcone na rowerze sponsor Plejada przekazywał dudki na zabieg dla nastoletniej Oli. Chwilkę po 15:00, jak już stoisko namierzyłem i dosiadłem i dosiadłem Stacjonara to tak sobie ze dwie godzinki przebierałem nóżkami. Za ten czas z pozostałymi zmieniającymi się osobami udało się zebrać ok 1500 zł a jeszcze do 19:00 mieli kręcić.
Gdy już swoje wykręciłem na STACJONARZE to śmigam do DK po dalsze zakupy. Deszczu jak nie było tak dalej nic nie widać jedynie gdzieś tam chmury się kumulowały. Z zaopatrzeniem zmykam na kwadrat zakręcając po drodze do rodziców.
Jutro może coś ambitniej, ale czy będzie mi się chciało to się rano zobaczy.
Sobotni popołudniowy przelot serwisowanym krosem do centrum w celu zakupu bagażnika i jeszcze kilku drobiazgów.
Przy okazji sprawdzić czy wszystko śmiga jak należy.
Na początek Plastry, potem trochę prywaty i relaksik plażingowy na Borkach. Gdy już zanosiło się na burzę, zbieram się i śmigam do Plejady. Tam od 15:00 odbywał się event kręcenia kaemów na rowerach spinningowych. Za każde 15 minut ukręcone na rowerze sponsor Plejada przekazywał dudki na zabieg dla nastoletniej Oli. Chwilkę po 15:00, jak już stoisko namierzyłem i dosiadłem i dosiadłem Stacjonara to tak sobie ze dwie godzinki przebierałem nóżkami. Za ten czas z pozostałymi zmieniającymi się osobami udało się zebrać ok 1500 zł a jeszcze do 19:00 mieli kręcić.
Gdy już swoje wykręciłem na STACJONARZE to śmigam do DK po dalsze zakupy. Deszczu jak nie było tak dalej nic nie widać jedynie gdzieś tam chmury się kumulowały. Z zaopatrzeniem zmykam na kwadrat zakręcając po drodze do rodziców.
Jutro może coś ambitniej, ale czy będzie mi się chciało to się rano zobaczy.