Na groby w rodzinne strony.
Chwilę przed 7 pociąg punktualnie dotarł do Dąbrowy. Potem tylko przesiadka w mieście świętej Wieży i po 9:00 melduję się w Gorzkowicach. Pogoda taka sobie, ale odczuwalnie cieplej jak przez ostatnie dwa dni.
Krótka pauza na rozprostowanie kości i w drogę.
Pętelka znanymi i mniej znanymi odcinkami drogowymi. Generalnie płasko, więc fajnie się goniło od punktu do punktu.
Gorzkowiczki - Niechcice - Parzniewice (pierwsze groby). Następnie przez Laski, Magdalenkę, Rozprzę na cmentarz do Mierzyna.
Niby blisko a już się kilometrów 40 uzbierało.
Kolejnym punktem wieś Bęczkowice. Cmentarze objechane. Na mapie odnalazłem, że jest na mojej drodze Sosnowiec. Postanowiłem namierzyć. Niestety jest to zbyt małe, sporo rozwidleń bocznych dróg i innym razem będę musiał poszukać tablicy wioski.
Pora na obiad. Zjazd w odwiedziny do koleżanki. Nieco dłuższa pauza i rozmyślanie nad trasą powrotną.
Miałem w zanadrzu dwa połączenia z Gorzkowic jakby pogoda się popsuła.
O 16:00 się żegnam i z uwagi nie cieplejsze powietrze z wieczora i nie cofanie się decyduję się na dociągnięcie do Radomska i tam zakupienia biletu.
Pomysł wyszedł fajny bo kręciło się dużo lepiej jak za dnia. Jedyny minus jak wyleciałem na 91 to spory tłok samochodów. Sporo zaczęło korzystać ze "starej jedynki" z uwagi na remont Gierkówki, która na tym odcinku ma się stać autostradą.
Radomsko osiągam wcześniej niż planowałem. Opcja i tak przesiadki w Częstochowie i czekania tutaj mi się nie spodobała, więc pociągnąłem dalsze 40 km do Częstochowy tak aby zdążyć na pociąg przesiadkowy z późniejszego powrotnego połączenia jakie zakładałem.
Na Dworcu w Częstochowie melduję się na półgodziny przed odjazdem. Udało się. Zakup biletu i już pociągiem do DG. Ku zdziwieniu w tamtą stronę rower za 7, a na powrocie za piątka. Co się okazało Przewozy Regionalne gdzie mają więcej miejsc do przewozu rowerów podnieśli stawkę. Eh gdzie te czasy, gdzie rower za złotówkę się przewoziło.
Weekend 1 listopadowy aktywnie spędzony.
Taka perełka w Niechcicach się marnuje. Zdjęcie z baneru na murze, na teren po dawnym zakładzie wejście niemożliwe teren pałacu w rękach prywatnych.
Pamięci poległych za Ojczyznę ROZPRZA
Pamięci mieszkańców aresztowanych w czasie pacyfikacji Wsi Bęczkowice w 1943 roku oraz poległych w latach wojny.
Miejsc pamięci i grobów w tego okresu na tych terenach jest bardzo dużo.