Wreszcie coś się pokręciło.
Piątek, 26 lipca 2019
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Na szczęście mimo wejścia nocek, druga zaczęła wcześniej i po 17:00 byłem już wolny. Początkowo w planach był Roman i bytomska masa. Gonić mi się nie chciało i wyszło, że chciałem jeden mysłowicki fragment ogarnięty na mapie przetestować i sprawdzić w rzeczywistości przed jutrzejszą rajzą.
W sumie go nie sprawdziłem i trochę zacząłem improwizować wyszło to fajne i wyjechałem tam gdzie chciałem. Do tego drugi łącznik co odkryłem na mapie okazał się już znanym z wcześniejszych moich rozjazdów na krechę (przed siebie). I tak to przegoniłem całą pętlę jutrzejszej trasy, a miał być tylko fragment.
Docieram na Rynek w Jaworznie, a stamtąd już prosto na Górę Piachu i przez Maczki, Juliusz, Porąbkę zjazd na Zagórze.
W sumie go nie sprawdziłem i trochę zacząłem improwizować wyszło to fajne i wyjechałem tam gdzie chciałem. Do tego drugi łącznik co odkryłem na mapie okazał się już znanym z wcześniejszych moich rozjazdów na krechę (przed siebie). I tak to przegoniłem całą pętlę jutrzejszej trasy, a miał być tylko fragment.
Docieram na Rynek w Jaworznie, a stamtąd już prosto na Górę Piachu i przez Maczki, Juliusz, Porąbkę zjazd na Zagórze.