Piknikowy Rajd rowerowy
Środa, 1 maja 2019
· Komentarze(0)
Kategoria wycieczki
Znów moje kontakty z centralą się przydały i pogodę na Piknik Europejski udało się zamówić. Dzień znów wczas zaczynam i dłubię trochę przy papierzyskach. Wreszcie zbliża się 11:00 odpalam Meridę i kręcę pod szkołę Agi, aby pomóc jej zabezpieczyć przejazd dziewczyn z skkt na nasz rajd. Spokojnym tempem trzymając się ścieżek rowerowych docieramy pod Urząd skąd ma nastąpić start. Planowo o 12 hymny Polski i Europy, następnie opowieści Marcina nt grup rekonstrukcyjnych i ruszamy korowodem.
Pod Dworcem na rowery i kręcimy zaplanowaną przeze mnie trasą. Zaraz po starcie mam wrażenie, że pana na tyle. Na szczęście to tylko złudne uczucie i przejechałem bez wymiany dętki. Cała trasa chyba też bez żadnej awarii się obyła.
Chwilę po 14:00 meldujemy się na TTC. Tam dalsza część programu piknikowego. Całość kończy się ok 17:00.
Wracam na kwadrat, prysznic i z buta na centrum tym razem na koncert. Jak dla mnie spodziewałem się lepszego show. Do tego na finiszu przez godzinę zaczęło zacinać deszczem.
amfibia i zbiorówka
Pod Dworcem na rowery i kręcimy zaplanowaną przeze mnie trasą. Zaraz po starcie mam wrażenie, że pana na tyle. Na szczęście to tylko złudne uczucie i przejechałem bez wymiany dętki. Cała trasa chyba też bez żadnej awarii się obyła.
Chwilę po 14:00 meldujemy się na TTC. Tam dalsza część programu piknikowego. Całość kończy się ok 17:00.
Wracam na kwadrat, prysznic i z buta na centrum tym razem na koncert. Jak dla mnie spodziewałem się lepszego show. Do tego na finiszu przez godzinę zaczęło zacinać deszczem.
amfibia i zbiorówka