Odebrać magnes ''na szlaku z Sową''
Środa, 4 lipca 2018
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Jednak co duże koło, to duże koło. Okno pogodowe się zrobiło i po kilku dniach spędzonych na Zenicie ponownie dosiadam Wheela.
Kierunek Zawiercie.
Cel: odebrać magnesik od Joli.
Ruszam 16:50. Od razu mi się lepiej kręci Zagórze, Gołonóg, Ząbkowice, Chruszczobród, Wysoka, Turza - DW796 do Zawiercia. Po godzinie melduję się na miejscu. Chwilka pogawędki z Jolą, odbieram gadżecik za rozwiązanie zagadki i się żegnamy.
Mając jeszcze czasu kręcę się po Osiedlu TAZ.
Na rozluźnienie degustacja jurajskiej pomarańczy i zawijam w kierunku powrotnym.
Wzdłuż torów do Łaz, następnie testuję odcinek znaleziony na mapie, czyli dalej wzdłuż torów przez Głazówkę do Wiesiółki.
W dalszej kolejności droga wyprowadziła mnie do Chruszczobrodu.
Tym razem przemierzam prostopadle i przy Jezusie odbijam na Trzebiesławice zaliczając przy okazji trochę podjazdów na trzebiesławickich pagórach. Zjazd do Ujejsca i przez Wojkowice zjazd na P4. Na dokrętkę P3 i do domu.
Kierunek Zawiercie.
Cel: odebrać magnesik od Joli.
Ruszam 16:50. Od razu mi się lepiej kręci Zagórze, Gołonóg, Ząbkowice, Chruszczobród, Wysoka, Turza - DW796 do Zawiercia. Po godzinie melduję się na miejscu. Chwilka pogawędki z Jolą, odbieram gadżecik za rozwiązanie zagadki i się żegnamy.
Mając jeszcze czasu kręcę się po Osiedlu TAZ.
Na rozluźnienie degustacja jurajskiej pomarańczy i zawijam w kierunku powrotnym.
Wzdłuż torów do Łaz, następnie testuję odcinek znaleziony na mapie, czyli dalej wzdłuż torów przez Głazówkę do Wiesiółki.
W dalszej kolejności droga wyprowadziła mnie do Chruszczobrodu.
Tym razem przemierzam prostopadle i przy Jezusie odbijam na Trzebiesławice zaliczając przy okazji trochę podjazdów na trzebiesławickich pagórach. Zjazd do Ujejsca i przez Wojkowice zjazd na P4. Na dokrętkę P3 i do domu.