Choinka last minute
Niedziela, 24 grudnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Wigilijna niedziela wolna od pracy to się bycze do południa cierpiąc na wszechogarniającego niechcemisia.
Wreszcie dosiadam Biga i czynię rundkę po lokalnych marketach w poszukiwaniu niedrogiego żywego świątecznego drzewka. Tu nie ma, tam za drogie, a w kolejnych już pozamykane, albo zwiędnięte. Kończy się, że w Lidlu kupuję sztuczne, ale w miarę okazałe i nie drogie drzewko.
Powrót na kwaterę, przybranie i z wieczora ponownie rowerek, tym razem na wieczerzę wigilijną do rodziców. W drodze powrotnej ku trawieniu podjazd spod zajezdni na Lenartowicza i foto przystrojonego budynku PKM oraz efektu końcowego mojego prywatnego świątecznego drzewka.
Wreszcie dosiadam Biga i czynię rundkę po lokalnych marketach w poszukiwaniu niedrogiego żywego świątecznego drzewka. Tu nie ma, tam za drogie, a w kolejnych już pozamykane, albo zwiędnięte. Kończy się, że w Lidlu kupuję sztuczne, ale w miarę okazałe i nie drogie drzewko.
Powrót na kwaterę, przybranie i z wieczora ponownie rowerek, tym razem na wieczerzę wigilijną do rodziców. W drodze powrotnej ku trawieniu podjazd spod zajezdni na Lenartowicza i foto przystrojonego budynku PKM oraz efektu końcowego mojego prywatnego świątecznego drzewka.