Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
100.00 km 6.00 km teren
05:42 h 17.54 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

DPD i 101 Bytomska Masa

Piątek, 24 listopada 2017 · dodano: 25.11.2017 | Komentarze 2

Oj długi to był dzionek. Chyba ten czarny piątek to tylko w centrach handlowych jedynie odczuwalny. W Euro dzień jak dzień. Dnióweczka od 6 rozpoczęta. Nim się oglądam i już koniec. Lekki obiadek, drobne zakupy i ciekawsza część dnia.
Chwilę przed 16:00 ruszam do Będzina zgarnąć Dominikę spod Zamku i razem kręcimy pod fontannę. Na miejscu zbiórki dwóch Pawłów, Krzysiek i jeszcze jeden kolega. Czyli 6-cio osobowa reprezentacja. Bez zwłoki ruszamy do Bytomia. Wzdłuż kolei piaskowej pod Timkena i dalej Piaski i zjazd na 94. Na Bytomski Rynek docieramy na punkt 18:00. Chwila oczekiwania na Policję i ruszamy. Ludków jak dobrze zapamiętałem 56. Roman na swoim bicyklu prowadzi.
Po godzinie zawijamy z powrotem na Rynek. Zimno się robi. Pomysł rozgrzewającej kawy nie przeszedł więc tylko łyk herbatki i wracamy. Też bez finezji czyli 94 do Czeladzi. Tam się rozjeżdżamy. Ekipa na Sosnowiec, a Ja odprowadzam panią na Ząbkowice. Tutaj włącza mi się tryb objazd. Na początek Grodziec i podjazd pod Dorotkę. Objeżdżamy szczyt i zjeżdżamy pod szkołę w Gródkowie.(czy Grodkowie, nigdy nie pamiętam która poprawna). Aby się rozgrzać zjazd z asfaltu i wpadamy na żółty szlak prowadzący do Psar. O ile pierwsza część z tyłu Magazynów Lidla przejezdna, trochę większych kałuż, to druga za budowanym centrum logistycznym nie do przejechania. Budowlańcy zaczęli tworzyć nową drogę. Niby utwardzone więc jedziemy, a tu nagle koniec drogi, a przed nami przeszło 2 metrowa ściana piachu.  W tył zwrot i próbujemy dostać się na wiadukt przy Chacie z Zalipia. Tutaj udaje się dotrzeć. Wjazd na wiadukt, ale zjechać tylko można na DK 86. No cóż dobrze, że pobocze szerokie i spokojnie kilometrowy odcinek pokonujemy do świateł między Psarami, a Sarnowem. Potem już zjazd do Marianek i brzegiem P4 na Piekło. Zmęczenie daje się we znaki. Papa i każdy w swoją stronę. Wpadam na P3 i prawie mam bliskie spotkanie z sarnami. O ile jedną zauważyłem, to druga wskoczyła mi tuż przed koło. Z kolei Dominika wpadała na dziki. Heh. Potem już bez przygód. Od mola na Łęknice i długa na Zagórze. Pod domem idealnie licznik przeskakuje na 100 km.
Kategoria praca, rekreacja



Komentarze
gozdi89
| 12:26 sobota, 25 listopada 2017 | linkuj No to już wiem jak się kolega nazywał.
andrzejekgrande
| 08:02 sobota, 25 listopada 2017 | linkuj Dzięki za wypad
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa owyod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]