DPD
Sobota, 22 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Wyjazd na targi pod Zambrów odwołali, ale za to i tak sobota w pracy, tyle, że na miejscu.
Dzień przywitał mnie deszczem. Już zastanawiałem się nad zbiórkomem, ale gdy przyszło ruszać na Morawę już tylko była lekka mżawka. Odpalam Biga i w drogę. Nieśpiesznie, żeby się za bardzo nie umarasić, ale z zapasem, aby się nie spóźnić.
W ciągu dnia pogoda się poprawiła, ale jak przyszło wracać do domu znów przyszła chmura i zaczęło padać dokuję się w Oddziale na czas opadów i jak przestało padać prosto na kwadrat.
Dzień przywitał mnie deszczem. Już zastanawiałem się nad zbiórkomem, ale gdy przyszło ruszać na Morawę już tylko była lekka mżawka. Odpalam Biga i w drogę. Nieśpiesznie, żeby się za bardzo nie umarasić, ale z zapasem, aby się nie spóźnić.
W ciągu dnia pogoda się poprawiła, ale jak przyszło wracać do domu znów przyszła chmura i zaczęło padać dokuję się w Oddziale na czas opadów i jak przestało padać prosto na kwadrat.