DPD
Wtorek, 4 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Dzień kolejny jazdy na Morawę. Dziś start 7:45. Mocno mi się obsunął proces przedstartowy, przez co trzeba było mocnej depnąć na pedały. Spory ruch na drogach, ale jedzie się dość bezpiecznie i komfortowo. Nadrabiam trochę minutek, ale i tak jest lekkie spóźnienie.
Po pracy czynię spontaniczny objazdowy powrót na kwadrat. Wiatr zniechęca do dalszego zaginania. Na początek Hubertusy, stamtąd pokonując kładkę wpadam na czerwony rowerowy i kręcę pod oczyszczalnię na Radosze. Tam kusi mnie przetestować, gdzie prowadzi odnoga odchodząca od szlaku. W zeszłym roku było to rozkopane, bo kopali gazociąg. Jadę ową drużką z ciekawością gdzie wyjadę. Okazuje się po chwili, że jest to odnoga prowadząca do Mikołajczyka. Wyjeżdżam na Kolonii Ludmile i dalej kręcę w kierunku Ludwika. Po pokonaniu torów kolejowych odbijam na Lipową i kręcę ją, aż do Zakopiańskiej, gdzie skrótem przez Jeneralską Górę dostaję się na Kukułek. Powrót na teren, którym to docieram na Zaruskiego, skąd już przez Osiedle docieram na Mec i zjazd do domu.
Po pracy czynię spontaniczny objazdowy powrót na kwadrat. Wiatr zniechęca do dalszego zaginania. Na początek Hubertusy, stamtąd pokonując kładkę wpadam na czerwony rowerowy i kręcę pod oczyszczalnię na Radosze. Tam kusi mnie przetestować, gdzie prowadzi odnoga odchodząca od szlaku. W zeszłym roku było to rozkopane, bo kopali gazociąg. Jadę ową drużką z ciekawością gdzie wyjadę. Okazuje się po chwili, że jest to odnoga prowadząca do Mikołajczyka. Wyjeżdżam na Kolonii Ludmile i dalej kręcę w kierunku Ludwika. Po pokonaniu torów kolejowych odbijam na Lipową i kręcę ją, aż do Zakopiańskiej, gdzie skrótem przez Jeneralską Górę dostaję się na Kukułek. Powrót na teren, którym to docieram na Zaruskiego, skąd już przez Osiedle docieram na Mec i zjazd do domu.