Człowiek odprawił Waldzia do Mongolii, a sam się przyblokował na parę dni. Całe szczęście ręka powoli wraca do stanu używalności na tyle, że się zdecydowałem ponownie uruchomić rower.
Wcześniejszych foto nie wrzucam. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak. Niby jeden paluch, a ręka wyłączona z działania.
Na początek śmigam dość wartko do Oddziału na Zebranie Zarządu. Spraw tyle, że myślałem, że końca nie doczekam, bo w planach jeszcze miałem śmignąć do Kato na Masę.
Gdy już najważniejsze kwestie zostały poruszone, a było już około 18:30 dzwonię do Kota, jak tam masa. Na to słyszę, że mieli poślizg i chwilę wcześniej dopiero ruszyli. W takim razie wiedząc trasę śmigam na Borki i jadę grupie na przeciw łapiąc ich z tyłu Nowego Roździenia. Dalej już w peletonie jako asekurujący śmigamy po mieście. Chwilę przed 20:00 powrót pod NOSPR. Zbiorowe foto i uciekam z Maciejem w drogę powrotną na Sosnowiec.
Odstawiam kolegę pod jego kwadrat, a sam turlam się na Sielec, zobaczyć jak tam pierwszy dzień urodzin miasta. Akurat trafiam na Stachurskiego. Chwilę się tam dokuję po czym też udaje się do siebie na kwadrat.
Nawet się na zdjęcia w peletonie złapałem, a CYKLOZA uwieczniona na banerze Masy
Komentarze (1)
Toś się ładnie w tego palucha zmacał. Ale teraz to już chyba zapamiętasz do śmierci jak się pedały odkręca ;-p
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym