Przejście na drugą stronę mocy
Sobota, 21 maja 2016
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Wczoraj zarwana noc, a tu od rana na pełnych obrotach by zdążyć ze wszystkim. Ogarniam Meridiana, podpinam sakwy i kręcę na salę dostarczyć jeszcze nagłośnienie. Potem jeszcze do kwiaciarni po bukiet ślubny i do "apteki" uzupełnić stany magazynowe małpek.
Jak zwykle moja rowerowa trupa mile się wykazała. Jak prezes przykazał wszystkie mordki przywitały nas przy Pałacu Ślubów w strojach klubowych. Oczywiście z tego stresu towarzysze popadali ze zmęczenia na zol i przyszło uruchomić koszyczek pierwszej pomocy co by zregenerować towarzystwo, a ja ze spokojną głową mogłem przed urzędnikiem powiedzieć TAK patrząc w oczy pani Prezesowej.
Jak przystało na harnasia był też rowerowy szpaler, oraz trochę zamieszania przy podpisywaniu dokumentów, gdzie to Marcin Gozdek świadkował Marcinowi Gozdkowi. Oj było śmiechu na sali. Grunt to spontan z nutką chilloutu.
Jak zwykle moja rowerowa trupa mile się wykazała. Jak prezes przykazał wszystkie mordki przywitały nas przy Pałacu Ślubów w strojach klubowych. Oczywiście z tego stresu towarzysze popadali ze zmęczenia na zol i przyszło uruchomić koszyczek pierwszej pomocy co by zregenerować towarzystwo, a ja ze spokojną głową mogłem przed urzędnikiem powiedzieć TAK patrząc w oczy pani Prezesowej.
Jak przystało na harnasia był też rowerowy szpaler, oraz trochę zamieszania przy podpisywaniu dokumentów, gdzie to Marcin Gozdek świadkował Marcinowi Gozdkowi. Oj było śmiechu na sali. Grunt to spontan z nutką chilloutu.