DPD
Czwartek, 7 kwietnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Pogody niepewne, ale decyduję się na jazdę rowerem do pracy - najwyżej zmoknę w drodze powrotnej.
Wyjazd 7:45. Lekko poza oknem startowym i nieco trzeba było mocniej depnąć na pedały. Z 3 minutowym spóźnieniem docieram na bazę. Trasa spokojna, chodź jak na czwartek to spory ruch na drodze.
Dniówka nieco mi się wydłuża z racji nadprogramowych dostaw, przez co dopiero po 19:00 przyszło mi kręcić do domu.
Jak krążyłem w aucie to gdzieniegdzie na deszcz się łapaliśmy. Całe szczęście, że na powrocie sucho.
Powrót dziś przez Stawy Borki i Stawiki, po czym przez Park na Kresowej przebijam się pod rondo na Piastów i przecinką przez Grabową i Smutną (koło cmentarza czterech wyznań) ląduję na Gospodarczej. Przelot przez Akademiki i mam zbijać na Chemiczną, a tu spotykam piechurów Patyka z Aną i Grzesia. Chwila pogaduch i śmigam dalej. Na przejeździe przy Fakopie znów przyszło mi kolejne 15 minut stracić przy zamkniętym szlabanie przepuszczając 3 pociągi. IC, KŚ i Czeskiego pośpiecha.
Następnie przez Północną i Zuzanny docieram na Mec i zjazd do Centrum Zagórza na kwadrat. Na finiszu drobne krople deszczyku z nieba. Poza tym przejazd na sucho.
Wyjazd 7:45. Lekko poza oknem startowym i nieco trzeba było mocniej depnąć na pedały. Z 3 minutowym spóźnieniem docieram na bazę. Trasa spokojna, chodź jak na czwartek to spory ruch na drodze.
Dniówka nieco mi się wydłuża z racji nadprogramowych dostaw, przez co dopiero po 19:00 przyszło mi kręcić do domu.
Jak krążyłem w aucie to gdzieniegdzie na deszcz się łapaliśmy. Całe szczęście, że na powrocie sucho.
Powrót dziś przez Stawy Borki i Stawiki, po czym przez Park na Kresowej przebijam się pod rondo na Piastów i przecinką przez Grabową i Smutną (koło cmentarza czterech wyznań) ląduję na Gospodarczej. Przelot przez Akademiki i mam zbijać na Chemiczną, a tu spotykam piechurów Patyka z Aną i Grzesia. Chwila pogaduch i śmigam dalej. Na przejeździe przy Fakopie znów przyszło mi kolejne 15 minut stracić przy zamkniętym szlabanie przepuszczając 3 pociągi. IC, KŚ i Czeskiego pośpiecha.
Następnie przez Północną i Zuzanny docieram na Mec i zjazd do Centrum Zagórza na kwadrat. Na finiszu drobne krople deszczyku z nieba. Poza tym przejazd na sucho.