DPD
Wtorek, 29 marca 2016
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Ludzi na bs, coraz więcej się aktywuje, chyba wiosna nastała i towarzystwo się obudziło.
Po krótkiej pauzie od jednośladu, dziś ponownie Meridian w roli głównej jako środek transportu.
Za oknem aura nadająca się do jazdy. Wychodzę z domu 9:20, ale nim się doczłapałem po rower to jeszcze z 10 minut minęło i trzeba było już bezpośrednio gonić na RAWĘ. Docieram pod salon punkt 10:00, tym razem na zakup popasu brakło czasu, a i tak czułem się dość nafaszerowany i do popołudnia o jedzeniu nie myślałem.
Pod koniec dniówki odwiedził mnie klubowy Krzysztof. Pogadaliśmy na różne tematy masując się na fotelach w międzyczasie. Gdy wybiła 20:00 zamykam teatrzyk i w dwójkę kręcimy na Sosnowiec. Odprowadzam Krzycha na Wawel i samodzielnie przez Kombajnistów zawijam z powrotem na Zagórze. Jutro chyba wolne to się zabieram na wymianę niektórych organów w Meridianie.
Po krótkiej pauzie od jednośladu, dziś ponownie Meridian w roli głównej jako środek transportu.
Za oknem aura nadająca się do jazdy. Wychodzę z domu 9:20, ale nim się doczłapałem po rower to jeszcze z 10 minut minęło i trzeba było już bezpośrednio gonić na RAWĘ. Docieram pod salon punkt 10:00, tym razem na zakup popasu brakło czasu, a i tak czułem się dość nafaszerowany i do popołudnia o jedzeniu nie myślałem.
Pod koniec dniówki odwiedził mnie klubowy Krzysztof. Pogadaliśmy na różne tematy masując się na fotelach w międzyczasie. Gdy wybiła 20:00 zamykam teatrzyk i w dwójkę kręcimy na Sosnowiec. Odprowadzam Krzycha na Wawel i samodzielnie przez Kombajnistów zawijam z powrotem na Zagórze. Jutro chyba wolne to się zabieram na wymianę niektórych organów w Meridianie.