Nadszedł luty, czyli zabiegania ciąg dalszy
Wtorek, 2 lutego 2016
· Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
Wiatr kolejny dzień nie chce współpracować. Warunki termiczne nawet znośne, ale ten wmordewind ehh.
Dziś trochę rekreacyjnej jazdy załatwianiowej. Na początek, koło południa jadę na bazę podrzucić ewidencję czasu pracy, a w zamian odbieram PIT-a i biorę zaliczkę od Bossa na IC do Poznania.
Długo nie przesiaduję na firmie, odwracam się na pięcie i sunę do Centrum Sosnowca, gdzie kupuję bilet na cug po czym na chwil parę wpadam do PTTK-u, skąd już prosto do domu.
Przebierka i z buta na Mec do Okulisty - diagnoza będziesz Prezes musiał nosić patrzałki :D.
Wieczorem pakowanko, a potem sru do Poznania.
Dziś trochę rekreacyjnej jazdy załatwianiowej. Na początek, koło południa jadę na bazę podrzucić ewidencję czasu pracy, a w zamian odbieram PIT-a i biorę zaliczkę od Bossa na IC do Poznania.
Długo nie przesiaduję na firmie, odwracam się na pięcie i sunę do Centrum Sosnowca, gdzie kupuję bilet na cug po czym na chwil parę wpadam do PTTK-u, skąd już prosto do domu.
Przebierka i z buta na Mec do Okulisty - diagnoza będziesz Prezes musiał nosić patrzałki :D.
Wieczorem pakowanko, a potem sru do Poznania.