Rekracja
Środa, 23 września 2015
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po dniu przeznaczonym na małe sprzątanko w domu, wskakuję na bika i w drogę.
By sobie nadać jakiś cel dzwonię do Martyny, że ją przechwycę jak będzie pracę kończyć.
I tak z kwadratu ruszam na Józefów, zjazd do Mydlic i kręcę na Ksawerę. Następnie Łagisza i wspinam się pod Dorotkę. Na dalszy objazd brakło czasu, więc zjazd do Czeladzi i już prosta do Katowic.
Na Rawie jestem chwilę przed 20:00. Chwila na oddech, odprowadzam panią na busa. Podjeżdża 808, ruszamy.
Do Dąbrówki trzymam się za zbiórkomem, jednak potem ścinam i nie jadę trasą tylko odbijam na Borki, skąd przedostaję się na Sobieskiego. Przy Dworcu PKP jestem już po nim więc śmigam prosto przez 3 maja. Zbiórkom znów w zasięgu wzroku. Wspinaczka na Mec i w efekcie na Centrum Zagórza jestem 6 minut po nim.
Tym razem niewiele, ale przegrałem.
By sobie nadać jakiś cel dzwonię do Martyny, że ją przechwycę jak będzie pracę kończyć.
I tak z kwadratu ruszam na Józefów, zjazd do Mydlic i kręcę na Ksawerę. Następnie Łagisza i wspinam się pod Dorotkę. Na dalszy objazd brakło czasu, więc zjazd do Czeladzi i już prosta do Katowic.
Na Rawie jestem chwilę przed 20:00. Chwila na oddech, odprowadzam panią na busa. Podjeżdża 808, ruszamy.
Do Dąbrówki trzymam się za zbiórkomem, jednak potem ścinam i nie jadę trasą tylko odbijam na Borki, skąd przedostaję się na Sobieskiego. Przy Dworcu PKP jestem już po nim więc śmigam prosto przez 3 maja. Zbiórkom znów w zasięgu wzroku. Wspinaczka na Mec i w efekcie na Centrum Zagórza jestem 6 minut po nim.
Tym razem niewiele, ale przegrałem.