DPD
Poniedziałek, 10 sierpnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Start z domu 9:20. Wpadam na Marko i żwawym tempem zmierzam na Nowy Roździeń. Nie wiem co dziś nie tak, ale wyjątkowo często w czasie przejazdu, szczególnie w śródmieściu wnerw na kierowników. A zaczęło się od rubej baby za kierownicą blachosmroda nawijającą przez telefon i jadącą przy tym jak opętana. Przy trzecim razie jak doszło do tego, że ją wyprzedzałem (ciągle nawijała licząc od ślimaka), w końcu doszło do prowokacji i upomnienia dewoty.
W przerwie zjazd do Biedry po upgrade i już prosto na Salon.
W połowie dniówki nad Roździeńskiego zaczęło dość solidnie padać. Po godzinie deszcz ustał i momentalnie wszystko wyschło.
Im bliżej końca spoglądam na niebo, ale nie wróży deszczu.
Wreszcie 19:00. Pakuję manele i pora wracać do domu. Trasa okrężna przez Borki, Stawiki, Dworzec Południowy, Jagielońska, Park Harcerski, Ludwik, Rzeźnicza, gdzie odbijam na Kukułek i jadąc pod górę wylatuję przy drodze do Klimontowa. Następnie wzdłuż Mieroszewskich prosto do domu.
W przerwie zjazd do Biedry po upgrade i już prosto na Salon.
W połowie dniówki nad Roździeńskiego zaczęło dość solidnie padać. Po godzinie deszcz ustał i momentalnie wszystko wyschło.
Im bliżej końca spoglądam na niebo, ale nie wróży deszczu.
Wreszcie 19:00. Pakuję manele i pora wracać do domu. Trasa okrężna przez Borki, Stawiki, Dworzec Południowy, Jagielońska, Park Harcerski, Ludwik, Rzeźnicza, gdzie odbijam na Kukułek i jadąc pod górę wylatuję przy drodze do Klimontowa. Następnie wzdłuż Mieroszewskich prosto do domu.