DPD
Poniedziałek, 6 lipca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Niedziela w pracy, to i pobudka w poniedziałek jako "drugi" dzień roboczy łatwo poszła.
7:40 ruszam na Morawę. Nogi średnio zapodają, ale w o czasie melduję się na Morawie.
Po pracy zakolem ruszam na Rawę spisać grafik z salonów - kiedy to będę miał dyżur i cafe u mojego skarba.
O 20:00 rolety w dół - pani do 808, a ja kusem za busem. Przeciętne tempo jazdy, mimo to udaje mi się być w domu niedługo później niż Martyna autobusem.
7:40 ruszam na Morawę. Nogi średnio zapodają, ale w o czasie melduję się na Morawie.
Po pracy zakolem ruszam na Rawę spisać grafik z salonów - kiedy to będę miał dyżur i cafe u mojego skarba.
O 20:00 rolety w dół - pani do 808, a ja kusem za busem. Przeciętne tempo jazdy, mimo to udaje mi się być w domu niedługo później niż Martyna autobusem.