DPD
Czwartek, 11 grudnia 2014
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Weekend znów w plenerze tym razem Warszawka.Jeszcze 300 km do zrobienia jest szansa, że do końca roku uda mi się zamknąć licznik na przkroczeniu 8k km. Wszystko zależy na ile kolana pozwolą i pogoda.
Dziś pobudka o 8:00 i po 9:00 po Authora i spokojniejszym tempem na Morawę załadować renię na delegację. Dziś bez większych ekscesów ze strony autochamów na trasie przejazdu.
Zapakowany opuszczam bazę i ruszam na lunchpauzę do Rawacafe. Posilony zakosem przez Dąbrówkę, Piaski, Pogoń i dolną Środulę wracam na haciendę szykować się do drogi.
Dziś pobudka o 8:00 i po 9:00 po Authora i spokojniejszym tempem na Morawę załadować renię na delegację. Dziś bez większych ekscesów ze strony autochamów na trasie przejazdu.
Zapakowany opuszczam bazę i ruszam na lunchpauzę do Rawacafe. Posilony zakosem przez Dąbrówkę, Piaski, Pogoń i dolną Środulę wracam na haciendę szykować się do drogi.