Rowerowy rajd niepodległościowy
Wtorek, 11 listopada 2014
· Komentarze(0)
Kategoria wycieczki
W 11 listopadowy dzien iście wiosenna aura. To i plan całodniowy również wypełniony po brzegi.
Skoro świt pobudka i na 9:00 do kościoła na imieninową mszę - wkońcu dzień św. Marcina.
Powrót, przebierka w bike wdzianko i lecę na Niwkę, a dokładniej TTC dogonić grupę będzinskich Ghostow. Na miejscu okazuje sie ze jestem jeszcze przed duchami. Czekam jeszcze parę chwil z dwojką cyklistów, po czym już spore grono wycieczkowiczow dociera.
Krotka przerwa i przylączywszy się do peletonu ruszamy na objazd mysłowickich bezdroży, by się przedostac na katowicki Giszowiec. Milo plynie czas, a tu jeszcze inne plany jeszcze zostaly do zrealizowania. Po dotarciu na Janinę, odłączamy się z Mackiem i wracamy na Sc.
Rowerowania starczy przebierka znow w cywil ciuch i zbiorkomem na afterparty do Martyny..
Skoro świt pobudka i na 9:00 do kościoła na imieninową mszę - wkońcu dzień św. Marcina.
Powrót, przebierka w bike wdzianko i lecę na Niwkę, a dokładniej TTC dogonić grupę będzinskich Ghostow. Na miejscu okazuje sie ze jestem jeszcze przed duchami. Czekam jeszcze parę chwil z dwojką cyklistów, po czym już spore grono wycieczkowiczow dociera.
Krotka przerwa i przylączywszy się do peletonu ruszamy na objazd mysłowickich bezdroży, by się przedostac na katowicki Giszowiec. Milo plynie czas, a tu jeszcze inne plany jeszcze zostaly do zrealizowania. Po dotarciu na Janinę, odłączamy się z Mackiem i wracamy na Sc.
Rowerowania starczy przebierka znow w cywil ciuch i zbiorkomem na afterparty do Martyny..