DPND

Piątek, 19 września 2014 · Komentarze(0)
8:40 wyjazd na bazę. Wyjazd na tyle późno, że od razu trzeba podkręcić tempo. Jak na złość jadę fajnie rozpędzony, wskoczyłem w bezpieczne ramy czasowe, a tu nagle przy Sezamie czuje że jest coś nie tak.  Rzut okim na napęd  i faktycznie - przy zmianie biegu jakoś wyskoczył mi łańcuch z wózka tylnej przerzutki. Awaryjny zjazd i biorę się za naprawę. Usterka naprawiona i tnę dalej. 

Po pracy ruszam na Panewniki do Martyny. Na Obrońców Westerplatte mijam się z Tomkiem innym razem pokażę mu moje ścieżki dojazdowe do Szopienic. Jedzie się dziwaczie bo pod wiatr. Na Bogucickiej przy UE odbijam na dolinę trzech stawów. Ciągnę za jednym cyklistą, który równiez tam jedzie. W tunelu się dobrze smiga ale wiem jak to jest jechać za kolem i daje mu zmianę. Cały czas +30. Od A4 do naszej dwojki podpina sie jeszcze jeden do zabawy. Hehe zaczęła się mała rywalizacja i współpraca zarazem. Przy wypożyczalni jestem pierwszy ale chlopaki trzymają sie zaraz za mną. Zabawa trwa nadal krecimy w kierunku drewutni.
Dalej już mi nie po drodze przed torami odbijam w prawo na pętlę brynowską i dalej już przez Ligotę na Panewniki.

Czas tak szybko płynie że ciemna noc nastała. Pora wracać. 22:12 wybiła na liczniku. Obawiałem się chłodniejszej nocy a bylo calkiem przyjemnie. Dosiadam Meridiana i poszedł. Najkrotszym wariantem przedostaje się na Mikołowską i zjazd do centrum Kato. Pod Spodek i pakuję się na trasę z której zjechałem dopiero u siebie pod Makro. Mały ruch miejscami znikomy to się płynnie i bezpiecznie jechało. Pod domem melduje się godzine później. Weekend w domu a tu jak na złość deszcze zapowiadają.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa itree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]