Z nią part II
Do poludnia wielkie byc:-) zenie. Rowerowy dzionek z nią rozpoczeliśmy o 13:00. Dla rozruchu trochę objazdów po dąbrowskich rowershopach. Jak już moje słońce przyzwyczaiło się do roweru po serwisie ruszyliśmy w kierunku Siewierza.
Z centrum DG na P3. Bieżnią od strony cylpa na Piekło. Wbijamy się na terenową część pętli wokôł P4 i prosto przez Wojkowice Kościelne na Podwarpie. Na chwilę opuszamy czerwony szlak i delikatnie odbijamy w kierunku gierkówki sfocić dawno nie widziany wiatrak.
Wiatrak na Podwarpiu.
Powrót na szlak i szuterkiem już docelowo na Siewierz. Tempo moż niezawrotne ale dziś nie miało to znaczenia.
Siewierz Zamek z moim skarbem.
Sesja foto zrobiona 30 km w nogach pora na przerwę. Przerwa w postaci kebsa i pysznych lodów na siewierskim rynku. Posileni i zrelaksowani ruszamy w drogę powrotną nieco spontaniczną i przełajową. Przez chwilę wracamy drogą w kierunku Trzebiesławic, ale po minięciu obwodnicy Siewierza odbijamy na zielony szlak pieszy prowadzący w rejony Wysokiej. Wesoło się jechało tym terenem. Najpierw piach, potem kamienie, trawsko i kilometr pchania przez jakieś bagna.
Opuszczamy teren i od Wysokiej kręcimy na Chruszczobród z przerwą na czekoladowy dopalacz. Wiaduktu jeszcze nie oddali to przebijajmy się przez stację i dalej przez Tucznawę na Ząbkowice. Znów chwile terenem by się przebić na piekło i powrót na bieżnię. Krótki postój na molo i przez Zieloną i park Hallera wracamy po zmroku na Zagórze.
Dzionek bardzo mile spędzony. Kochanie i dla ciebie pochwała za wytrwałość i nowy dystansowy rekord. Niebawem czas na setkę.