Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
86.00 km 6.00 km teren
04:28 h 19.25 km/h:
Maks. pr.:50.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DP, z Nią ND

Poniedziałek, 21 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Niecny plan przejechania wszystkich lipcowych dni z dziennym dystansem +30 km niewypalił. Weekend na delegacji w Jeleśni i bike miał pauze.

Dziś dniówka na bazie. Pobudka 6:30, ale jakoś wstawać mi było opornie i dołożyłem sobie półgodziny drzemki. Śniadanie, po bike do garażu i w drogę. Wariant trasy opcjonalny czyli tylko jedne światła a potem płynna jazda bocznymi drogami.

Jak to poniedziałek najwięcej  dzieje się na firmie, generalnie rozliczenie weekendu targowego i szykowanie magazynu pod nowe dostawy i tak zlatuje do 15:00. Udaję się załatwić jeszcze urlop na ostatni tydzień lipca i czas na relax.

Wyjeżdżając na niebie niepewne chmury zwiasujące deszcz który nomen omen jednak nie padał.
Z bazy tym razem kierunek Ligota na spotkanie z my love. Z Morawy pod AE, gdzie zwrot i wjazd na D3S. Za stadniną wpadam nawracającego z pracy Tomka. Chwila na pogaduchy i każdy w swoją stronę.

Wreszcie docieram na miejsce  na początek obiadowa pizza na mieście. [...]  przejażdżka po okolicy i wracamy.
Na minus trzeba  było jeszcze do domu dotrzeć. JAK  już przebiłem się pod spodek to skakuję na trasę i zjeżdżam dopiero przy Makro. Szeroki pas awaryjny i znikomy ruch blachosmrodów to się spokojnie wracało. 

Kategoria praca



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acwma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]