By nikomu nic się nie stało - obstawa biegu
Niedziela, 22 czerwca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria Inne
Już druga edycja biegu trzeźwości w Mysłowicach, którego to nasz klub służy jako zaplecze techniczne w postaci obstawiaczy trasy.
Z domu wybywam chwilę przed 15:00 i rura pod fontannę. Aerodynamika nie chce współracować wiatr stważał taki opór jakbym spadochron zasobą ciągnął. Na miejsce się kulam jako ostatni ale w granicach kwadransu akademickiego.
Ekipa w kompecie, na chwilę podjazd do Macieja i stamtąd lecimy do Mysłowic na Bończyk na miejsce startu, gdzie dołączają klubowicze z Mysłowic. Dociera również organizatorka Asia, z którą robimy objazd trasy z wytyczeniem miejsc, gdzie kto ma stać i jakie dostaje zadania. Powrót pod bramę startową skąd tuż przed 17:00 ruszamy na posterunki.
Ponad 200 aktywnych 90% biegaczy i 10% kijkarzy. W biegu startuje również klubowy Rysiek z rodziną.
Po zakończeniu zwijamy taśmy i na metę po ciepłą strawę w postaci kiełbaski. Posileni ruszamy na objazd MYSłOWICpo czym powrót na Sosnowiec i toaścik za rocznego wnuczka Maćka. Toast przeciąga się do 23:00 zwijamy zabawki i zjazd do dom bo jutro zaś robota :D.
Z domu wybywam chwilę przed 15:00 i rura pod fontannę. Aerodynamika nie chce współracować wiatr stważał taki opór jakbym spadochron zasobą ciągnął. Na miejsce się kulam jako ostatni ale w granicach kwadransu akademickiego.
Ekipa w kompecie, na chwilę podjazd do Macieja i stamtąd lecimy do Mysłowic na Bończyk na miejsce startu, gdzie dołączają klubowicze z Mysłowic. Dociera również organizatorka Asia, z którą robimy objazd trasy z wytyczeniem miejsc, gdzie kto ma stać i jakie dostaje zadania. Powrót pod bramę startową skąd tuż przed 17:00 ruszamy na posterunki.
Ponad 200 aktywnych 90% biegaczy i 10% kijkarzy. W biegu startuje również klubowy Rysiek z rodziną.
Po zakończeniu zwijamy taśmy i na metę po ciepłą strawę w postaci kiełbaski. Posileni ruszamy na objazd MYSłOWICpo czym powrót na Sosnowiec i toaścik za rocznego wnuczka Maćka. Toast przeciąga się do 23:00 zwijamy zabawki i zjazd do dom bo jutro zaś robota :D.