Pomiejskie manewry i nocne kałuże dwie

Środa, 26 lutego 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 3 napęd, rekreacja
Dzień laby od roboty i zarazem ostatni dzień lutego co wskakuję na bika więc należycie trzeba było go spożytkować. Czemu ostatni, bo jutro znów walizę pakować i powrót do Łodzi się targować.

Rano jak już глаза (głaza) otwarłem i zerknąłem na okno stwierdziłem że wypada dobrze spożytkować ten wolny dzionek. Ale plany trochę się pozmieniały z błogiego kręcenia po bezdrożach rowerowy dzień rozpoczął się od różnych sprawunków do pozałatwiania. Wspólnie z tatą krążymy od punktu A do B, C itd. a na końcu lądujemy w naszym PTTK-u na herbatce. Wypiwszy ją tata rusza dalej załatwiać swoje, a ja się zajmuję różnymi sprawunkami w oddziale. Na pogaduchach i robocie zlatuje do 16:00 zamykamy biznes i każdy w swoją stronę.Chęci na jazdę nie było i dogodnego bike stroju więc bez większych zakoli kręcę na Zagórze wrzucić w siebie jakiś obiadek.

Jakiś niedosyt jazdy mnie jeszcze dopadł. W efekcie spełniwszy swój dyżur przy zlewie po 19:00 już w bike wdzianku ruszam dobić do licznika. Pomysł Pogorie dwie, przy okazji odbędzie się dalszy test nowej lampki. Wczoraj jednak krótko kręciłem po totalnych ciemnościach i dziś trzeba było uzupełnić te braki.

Już na pierwszych kilometrach niespodzianka w postaci wymiany krawężników przy stadionie Górnika. Ciekaw jestem czy nadal zostaną takie wysokie czy odpowiednio je wyprofilują by sprawnie ten odcinek pokonać. Dalej już bez problemów przez Park Hallera, kontrapas i Konopnickiej ląduję przy Molo na P3. Znajomków nie widać zresztą prawie nikogo tam nie było. Bez postoju rzut oka na licznik i zaczynam pętlę objazdową od strony cypelka skąd dalej na Piekło. W las mi się z tym napędem wtaczać nie chce to kręcę asfaltem aż pod S1 którą przecinam by przez Ujejsce dotrzeć do Wojkowic Kościelnych skąd wtaczam się na asfalt P4. Napęd nie chce współpracować co chwilę przeskakuje ale jakoś udaje się kilometry połykać.
Tak na marginesie
Jak to jest o wycince przy P3 bardzo głośno było ale o tym że posadzili sporą ilość nowych drzewek na Ratanicach przy barze to już nikt nie mówi. A wracając do wyciętych na P3 wydaje mi się że teraz tam jest w miarę przejrzyście, a te pojedyncze drzewa i tak się rozrosną przez co i tak będą dawały cień. Nawet to Aldi przy Pogorii też kupa hałasu bojkoty po park wytną w cień.i co Aldi stoi park się ostał i nastała cisza. ALE MNIE NASZŁO NA POLITYKĘ DOŚĆ wracamy do rowerowego dnia.

Na Ratanicach mijam dwóch bikerów ale przy lampce nie dostrzegam któż to może być i jadę dalej asfaltem wokół zbiornika aż do Piekła skąd znów nawrót na P3. Tym razem już zachodnią stroną bieżni, Pod molo chwila przerwy, analiza czasu no cóż szału nie ma dwa zbiorniki asfaltami przy już wysłużonym napędzie 1h 10 min.mi to zajęło.Pora się też już zrobiła więc zawijam na dom. Napęd coraz częściej zaczyna podnosić mi ciśnienie i w efekcie od centrum DG przełożenie optymalne 1/5 i rzeźbię powoli. Dopiero na wys Hali profil zjazdowy to w grę wszedł duży blat. Dzionek minął na pro.Szkoda tylko że nie udało się zrobić zakładanego na dwa miesiące ogarnięcia tysiąca i zostało się na 650 km.

Powrót drugiego marca..

Komentarze (2)

szczerze jakoś nie pamiętam kiedy to ostatnio 4 okrążałem, a co do krawężników nie wiem co oni tam zamiarują oby nie były większe niż poprzednie

gozdi89 11:30 czwartek, 27 lutego 2014

Właśnie się miałem Ciebie pytać jak to będzie wyglądało z tymi krawężnikami. Dziś rano przyuważyłem, że rozgrzebane. Mam nadzieję, że nie spaprają roboty.
Co do wycinki i sadzenia to mnie to wygląda na zwykłe "prześwietlenie" czyli zmniejszenie gęstości. I jak piszesz za jakiś czas znów to zarośnie. Normalne prace porządkowe. P3 to typowy zbiornik rekreacyjny więc co jakiś czas coś tam muszą zrobić żeby przestrzeń do biwakowania była. Wg mnie jest ok. Na Ratanicach to już dawno temu te drzewka posadzili. Widać dawno tam nie byłeś :-)

limit 06:32 czwartek, 27 lutego 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa amysl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]