No niestety nie udało się dociągnąć do 9 k km ale i tak jak na specyfikę obecnej pracy, gdzie większość weekendów spędzonych gdzieś w Polsce to dobry wynik.
Wigilijny dzień zaczął się dość wcześnie małe porządki i wskakuję na bika załatwić jedną sprawę na centrum Sosnowca. Drogi mokre ale miejscami lekko oszronione więc na wirażach zapobiegawcza jazda. Ciepławo ale jakoś niemrawo mi się kręciło do tego tykanie domniemywam że w supporcie tak mnie irytowało, że zrobiłem minimum km by do jechać z punktu dom do B i z powrotem.
Do końca miesiąca jeszcze parę dni zostało i spokojnie by tą setkę wykręcił ale nic z tego w drugi dzień Świąt kierunek Rzeszów i powrót w sylwestrowo-noworoczny wieczór.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym